Pieczone, faszerowane przepiórki, pomysł na świąteczny obiad
Przepiórki, szczególnie pieczone to w naszym domu przysmak. W tym roku postanowiłam zaserwować w święta wersję faszerowaną. Tak więc zrobiłam próbę i wyszło rewelacyjnie 😉 No ok, przyznam szczerze , że w tym przepisie jest nieco dłubania. Kwestia wprawy i techniki żeby te maluszki pozbawić korpusów.. 😉 Mimo wszystko warto bo ta wersja jest genialnie pyszna. Szczególnie jeśli lubisz kuchnię w klimacie marokańskiej. Mięso wychodzi delikatne, a lekko słodko-pikantny farsz z suszonymi owocami to po prostu petarda. Polecam jako ciekawą alternatywę dla pieczeni 😉
składniki na 3 osoby:
- 6 dużych przepiórek
- 1 szklanka kaszy kuskus
- 2 szklanki bulionu drobiowego
- 1 łyżka rodzynek
- 2 łyżki moreli suszonych
- 3-4 śliwki wędzone bez pestki
- 1 łyżka grysu chili lub mielonej ostrej papryki (ten punkt dopasuj do swojego gustu, jeśli nie lubisz ostrego zastąp słodką papryką )
- 2 łyżki miodu
- 1 łyżeczka mielonej kolendry
- 1/2 łyżeczki kurkumy
- 1 łyżeczka startego imbiru
- szczypta cynamonu ( tak na czubku noża)
- 2 łyżki gęstej śmietany kremówki 30%
- 1 łyżka soku z limonki lub cytryny (limonka jest zdecydowanie lepsza 😉 )
- sól do smaku
- masło
Kuskus zalej gorącym bulionem i odstaw do wchłonięcia. Od czasu do czasu przemieszaj. Bakalie pokrój i zalej wrzącą wodą. Odstaw żeby zmiękły na około 20 minut. Po tym czasie odsącz z wody i dodaj do kuskusu. Wlej sok z cytryny, dołóż miód i resztę przypraw oraz śmietanę. Dokładnie wymieszaj, odstaw do lodówki żeby farsz się schłodził. Przepiórki przed trybowaniem, wyjmij z lodówki. Pozostaw na blacie żeby nie były zbyt zimne, łatwiej będzie Ci je wytrybować. I teraz najtrudniejsza część. A w zasadzie wymagająca ciut cierpliwości 😉 Ostrożnie podcinaj mięso od strony kuperka 😉 Tak żeby jak najmniej kaleczyć.
Nie jest to trudne, mimo iż na początku takie się wydaje 😉 . Mięso jest delikatne i samo „odpada” od kości przy lekkim pociągnięciu. Jak już wszystkie przepiórki będą gotowe, każdą nadziewaj farszem. Staraj się go jednak nie ubijać tylko luźno wkładać. Zbyt mocno upchany farsz, spowoduje pęknięcie skóry i nieładny wyciek.
Nie trzeba zaszywać otworów, wystarczy sznurkiem „złapać” nóżki, wtedy nic nie wycieknie. Rozgrzej piekarnik do 200 C. Ułóż ptaki na kawałkach masła i wstaw do piekarnika. Zmniejsz temperaturę do 180 C. Piecz około 40-50 minut. Serwuj na gorąco z dowolnymi dodatkami 😉 I uwierz, że trud się opłaci bo smak wymiata. Smacznego!
