Smarowidło z pieczonej łopatki na kanapki
Jesienią zawsze ma się smaki na cięższe potrawy ..Ja uwielbiam każde mięsne smarowidło , przygotowuje się je wcześniej, a potem tygodniami można się delektować ich wybornym smakiem , zagryzając kiszonym ogóreczkiem ze spiżarki..a takie z pieczonej łopatki jest po prostu…niebiańskie 😉 A gdyby tak był pod ręką jeszcze świeżo pieczony chleb ..marzenia, te duże i te malutkie…
Skład na 2 słoiki 300 ml -tak na ,oko jak chłop w szpitalu .. 😉
- 1 kg łopatki wieprzowej ( nie za tłustej )
- 2 łyżki smalcu
- 1 cebula
- 1/2 średniej marchewki
- 1/2 korzenia pietruszki
- 2 ząbki czosnku
- sól, pieprz do smaku
- 1/2 łyżeczki majeranku , szczypta gałki muszkatowej mielonej
Łopatkę przepłukać zimną woda , osuszyć ręcznikiem papierowym i włożyć do brytfanki , razem z obraną i pokrojoną cebulą ,marchewką ,pietruszką i czosnkiem . Dodać smalec i zapiekać w zamkniętej szczelnie brytfance w piekarniku ,aż się ze-złoci i upiecze . Przestudzić do temperatury pokojowej i następnie zmielić razem z warzywami przez sitko o drobniutkich oczkach , włożyć z powrotem do brytfanki w wywar , który się wytworzył podczas pieczenia , dolać 1 szklankę wody , sól , przyprawy , zamieszać i zagotować . Tak przygotowaną masę mięsną , nakładamy na gorąco do wyparzonych słoików i szczelnie zamykamy , jeśli chcemy przechować dłużej to pasteryzujemy gotując słoiki przez 20 minut , jeśli około tygodnia -to spokojnie w lodówce postoi bez dodatkowej pasteryzacji . Możemy także użyć pieczonej łopatki lub mięsa pozostałego z obiadu i postępując według przepisu przygotować własne smarowidło . Smacznego 😉