„Czekolaczek – aroniaczek” – zawsze się udaje 😉
Jak już wielokrotnie z uporem maniaka podkreślałam , nie jestem cukiernikiem , piec nie potrafię , a ciasta robię tylko wtedy , jeśli rodzina sięga po groźbę przemocy , jeśli w domu nie zagości choćby zakalec . Wtedy sięgam do mojego magicznego wydartego i sponiewieranego , przepiśnika i wyciągam , niby króliczki z kapelusza , przepisy dla małych dziewczynek , co to piec się chciały uczyć 😉 Chciały , ale niestety się nie naumiały 😉 Mimo wszystko ten zestawik , jest prościutki i nigdy nie zawodzi , a co do kremu , ciut inwencji i będzie git 😉 Czekolaczek – aroniaczek , to fajne połączonko dla mnie nieco mdłego kremu z kwaskowatą aronią ..wyszło pycha , blaszka już pusta 😉
Składniki na dużą blaszkę :
ciasto :
- 4 szklanki mąki pszennej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia – takie konkretne
- 2 szklanki cukru
- 2 łyżki kakao ,gorzkie – bez cukru
- 2 szklanki mleka
- 3 jajka
- 1/2 szklanki oleju
krem :
- 2 budynie czekoladowe
- 6 łyżek mąki pszennej
- 12 łyżek cukru
- 2 kostki masła
- 4 szklanki mleka
polewa :
- 3 łyżki , czubate kakao , bez cukru
- 1 łyżka masła
- 4 łyżki czubate cukru pudru
- 1 łyżka słodkiej śmietanki
osobno :
2 słoiki dżemu z aronii ( takie po 250 ml)
Najlepiej zacząć od kremu , a w zasadzie od bazy pod krem , czyli mleko wlewamy do garnka z czego odlewamy 1,5 szklanki w której rozprowadzamy mąkę i oba budynie . Do reszty mleka w garnku , wsypujemy cukier i doprowadzamy do wrzenia . Do gotującego mleka wlewamy naszą mieszaninę budyniu i mąki , dość raźnie mieszając ,żeby nie powstały kluchy , bo budyń robi się naprawdę gęsty i trzeba włożyć w mieszanie nieco siły . Odstawiamy do wystygnięcia . W między czasie , wszystkie składniki na ciasto wsypujemy i wlewamy do miski , po czym mieszamy do połączenia , najlepiej mikserem . Tak przygotowane ciasto wylewamy na mocno natłuszczoną blaszkę do pieczenia ( dużą ) i pieczemy w piekarniku w temperaturze 160 C , bez termoobiegu przez około 50 minut , ale najlepiej nakłuć patyczkiem dla pewności ,że się dopiekło .
Wyciągamy i odstawiamy do wystygnięcia . Wystudzoną bazę na krem , miksujemy z masłem , pamiętając żeby dodawać składniki po łyżce ( łyżka budyniu , łyżka masła itd ) , stopniowo nie od razu . Jak uzyskamy puszystą jednolitą masę , krem jest gotowy . Ciasto dzielimy na dwie połowy , a wyrośnięty grzbiet ścinamy . Smarujemy spód dżemem z aronii , następnie kremem -grubo i nakładamy wierzch , który także smarujemy kremem , ale już cienko – tyle żeby zatrzeć dziury 😉 Całość chowamy na noc do lodówki .Do małego rondelka wsypujemy cukier puder , kakao i masło ( czyli wszystko z listy polewa 😉 ), mieszamy podgrzewając na małym ogniu do momentu rozpuszczenia składników . Następnie dodajemy śmietankę , szybko mieszając , powinno się wszystko ładnie scalić w masę kakaową , zdejmujemy z ognia . Ciasto wyciągnięte z lodówki możemy od razu polać polewą , bo jest bardzo zimne , będzie się ona błyskawicznie ścinać . Gotowe , można kroić i podawać 😉
Super ciasto. Musi być bardzo pyszne 🙂
Wygląda wspaniale 🙂