Dżem truskawkowy jak u babci
Dżem truskawkowy jest jednym z naszych ulubionych . Pasuje do wszystkiego , doskonały z naleśnikiem , kanapką , a nawet z żółtym serem lub twarogiem . Dżem, nie wymaga zbyt wiele pracy , a daje nam możliwość , cieszenia się aromatem truskawek w okresie , kiedy w sklepach są już tylko truskawko-podobne , japońskie ,idealne owoce w nie idealnej cenie ….. 😉 Uważam ,że warto zachlapać kuchnię i obkleić blat , żeby mieć coś tak pysznego w spiżarce 😉 Ten przepis nie jest niczym odkrywczym , tak dżem robiła już moja babcia i jej babcia zapewne też. Nie zawiera nic prócz truskawek i cukru oraz jednej cytrynki 😉 Można robić z dżem fixem itp. ale jak mi ostatnio powiedziała znajoma ( także ogrodniczka 😉 ) , dla dzieci warto żeby był bez zbędnych dodatków . Zdrowy i pachnący , lepszy niż cukierki , czy czekolada 😉
Składniki na 10 l garnek :
- 2,5 kobiałki truskawek ,mocno dojrzałych,najlepiej odmiany „Senga Sengana „- typowo na dżemy ,pachną najmocniej 😉
- 3 kg cukru
- 1 cytryna
- dużo cierpliwości i kilka godzin czasu 😉
Truskawki oczyszczamy z szypułek i innych niepożądanych elementów . Płukamy , przekładamy do garnka . Miażdżymy tłuczkiem do ziemniaków , aż zrobi się dużo soku , dodajemy wyciśnięty sok z cytryny . Ustawiamy na małym gazie , pod przykryciem , jak się zagotują dodajemy cukier . Mieszamy ,aż się rozpuści . Teraz ,pozostało już tylko gotować ,na małym ogniu , bez przykrywki , kilka godzin , często mieszając , aż do uzyskania konsystencji dżemu 😉 A cały dom pachnie truskawkowo ..mniam . Gorący dżem przekładamy do czystych , najlepiej wyparzonych słoików , zakręcamy , odwracamy do góry dnem , układamy na ręczniku , czekamy aż wystygnie . Chowamy do spiżarki i gotowe 😉 Może stać do następnej wiosny . Smacznego !