Golonka ” BIG BOY”
Golonka „BIG BOY”, to golonka dla dużych chłopców lub takich, jak ja chłopczyc, które kochają prawdziwy, chamsko tłusty, kawał pieczonego mięcha 😉 No i teraz na pewno będzie fala oburzenia, że niezdrowe , zabija, umrę z cukrzycą i nadwagą . Na razie nic z tych rzeczy mi nie zagraża, zresztą wychodzę z założenia,że nie da się żyć wiecznie i w końcu każdy na coś umrze , ja chcę zejść z kęsem tej golonki w gębie. Wtedy nawet jeśli nie zasłużyłam na niebo, to w nim będę 😉 Możecie twierdzić ,że to gwoźdź do trumny, ale jestem z wykształcenia technologiem drewna i wiem, że każda trumna gwoździ potrzebuje, a ten jest smaczny, więc go wbiję .. 😉 Polecam, jeden z najlepszych przepisów na golonkę jakie znam . Ciutek, trzeba pocudować, ale warto..rzuca na kolana i przenosi w czwarty wymiar… 😉
składniki dla 2 mięsożernych, głodnych osób :
- 2 golonki tylne, średniej wielkości ( około 1 kg każda)
marynata:
- 2 szklanki Coca-Coli
- 1/2 szklanki burbona ( może być whisky, ale można też pominąć )
- 2 łyżki ostrej, mielonej wędzonej papryki
- 2 łyżki brązowego cukru
- 4 łyżki ketchupu pikantnego
- 1 łyżka granulowanego czosnku
- 1 łyżeczka, płaska cynamonu
- 1 łyżka suszonego majeranku
- 2 łyżki sosu Worcester
- 3 płaskie łyżeczki soli
dodatkowo :
- 2 średniej wielkości cebule
- 2 marchewki
Golonki, myjemy , golimy z wszelkich pozostałości świńskiej szczecin. Brr…tego naprawdę nie lubię , kiepskie uczucie trafić na taki najeżony kawałek.. ble .. 🙁 Skórę nacinamy w kostkę, aż do mięsa. Składniki z listy marynata, łączymy ze sobą w misce i nacieramy nimi obficie,każdy kawałek ponacinanej do mięsa , golonki. Odstawiamy na 24 godziny do lodówki . Po upływie tego czasu, wkładamy do woreczka do pieczenia . Jeśli została jakaś resztka marynaty, także ją tam wlewamy.
Dodatkowo dokładamy posiekaną drobniutko cebulę i startą na tarce marchewkę. Worek zamykamy i w stawiamy do nagrzanego do 170 C piekarnika. Pieczemy około 3 godzin, skórka musi zrobić się ciemna i porządnie przypieczona. Serwujemy na gorąco z dowolnymi dodatkami, najlepiej z zasmażaną kiszoną kapustą i pure z ziemniaków i pasternaka .. pycha 😉 Smacznego!
Zdjęcie przedstawia golonki po wyjęciu z woreczka .
Przegięcie z ilością cukru. Po zrobieniu płynnej marynaty ( prawie 500 mililitrów cieczy) z czego 4/5 z mocno słodzonej coca-coli i dodaniu cukru a potem jeszcze słodzonego keczupu wychodzi golonka na słodko, ilość soli minimalna w porównaniu do ilości cukru. No chyba że jest błąd w przepisie
Z pozoru tak wygląda, ale w rzeczywistości proporcje są idealne. Golonka nie jest słodka. Robię tak od paru lat i jak dotąd nie trafiłam na nikogo, komu by nie smakowała. Proszę pamiętać, że golonka piecze się w całości, a cukier ani ten dodany, ani ten z coca-coli i ketchupu nie wchodzi głębiej niż w skórę, a i ona nie robi się słodka tylko zaledwie lekko słodkawa jak sos BBQ. Mięso pieczone w całości inaczej chłonie sól i cukier niż takie po rozbiórce na kawałki i pozbawione skóry. Ta marynata jest do golonki idealna, dobrze sprawdzi się także na szynce z kością i skórą, ale do np. żeberek już się nie nadaje, nie mają skóry, są cieńsze, więc wyszły by za słodkie 😉 Szkoda że nie mogę Cię poczęstować, żeby potwierdzić Ci mój przepis, cóż może się kiedyś skusisz i sam wypróbujesz 😉 Pozdrawiam serdecznie 🙂