Pyzy z farszem ruskim
Pyszne kluchy , co tu wiele pisać , mają tylko jedną wadę , narobi się przy nich człowiek , jak w polu na sianokosach . Farsz ruski , doskonale do nich pasuje , tak jak do pierogów . Pracochłonne ,ale cóż czasem można zaszaleć , mniej więcej raz do roku , nie częściej, a wtedy mamy naprawdę pyszności na obiadek .. 😉
Składniki :
ciasto :
- 1 kg ziemniaków gotowanych
- 1 kg ziemniaków surowych
- 1 jajko
- 2 łyżki mąki kartoflanej
- szczypta soli
- mąka do posypania stolnicy -stołu , zwykła pszenna
farsz :
- 1 kostka twarogu półtłustego 250 g
- 6 gotowanych ziemniaków
- 4 cebule
- 1 płaska łyżeczka świeżo mielonego pieprzu
- sól do smaku
Ziemniaki przeciskamy przez praskę . Ser biały także przeciskamy przez praskę i dodajemy do ziemniaków . Cebulę obieramy , kroimy w kostkę i podsmażamy do miękkości , również przeciskamy przez praskę lub mielimy . Wszystko doprawiamy solą , pieprzem i mieszamy dokładnie , odstawiamy na bok. Teraz robimy ciasto . Ziemniaki ugotowane , przeciskamy dwukrotnie praską , lub mielimy maszynką o drobnych oczkach . Świerze ziemniaki obieramy i ścieramy na tarce o drobniuśkich oczkach , odstawiamy do czasu , aż woda odzieli się od ziemniaków , przekładamy miąższ ziemniaczany, odciśnięty z wody do miski ( fajnie wyciska się je przez gazę ) , do której dodajemy ugotowane ziemniaki . Dosypujemy mąkę , sól , wbijamy jajko i wyrabiamy na masę . Będzie nieco luźniejsza niż typowe ciasto , gdyby zbyt płynęła , dodać można dodatkową ilość mąki , ale nie zbyt dużo bo po ugotowaniu otrzymamy kamloty , zamiast pyz . Z powstałej masy odrywamy kawałek , mniej więcej łyżkę od zupy i kładziemy na ręku , robiąc dołek na nadzienie . W dołeczek wkładamy kulkę nadzienia i zamykamy , lekko toczymy po stolnicy wysypanej mąką pszenną ,żeby uzyskać kulkę .Odkładamy na bok , na wysypany mąką blat . W dużym garnku zagotowujemy wodę i na wrzątek wrzucamy pyzy , nie za wiele , lepiej gotować je mniejszymi partiami wtedy się nie skleją . Jak pyzy wypłyną na wierzch to po około minucie od wypłynięcia można je wyłowić i podawać . Polecam 😉