Sałatka ” Selercia „
Cholercia , dzisiaj będzie selercia , bo zabrakło ziemniaków 😉 Dokładnie taka, jest geneza tej nazwy , to tak dla dociekliwych 😉 Sałatka jest pyszna , a seler wcale nie dominuje , wraz z resztą warzyw tworzy spójna całość . Zresztą ja uważam ,że nie ma czegoś , takiego jak niedobra sałatka , każda jest dobra , a niektóre pysze – jak ta 😉 Warto czasem zerwać z monotonią i zaszaleć z nowymi składnikami , szczególnie , kiedy tych klasycznych brak , a wtedy wychodzi całkiem nowy smak , starej – wydawałoby się – sałatki 😉
Składniki :
- 1 średniej wielkości seler korzeniowy
- 2 duże marchewki
- 5 ogórków małosolnych
- 5 jajek
- 1/2 małej cebulki
- 1 płaska łyżeczka cukru
- sól , pieprz do smaku
- 1 czubata łyżka gęstego majonezu
- 1 łyżeczka ostrej musztardy np. angielskiej
Selera i marchew , gotujemy w łupince ,studzimy , obieramy i kroimy w drobną kosteczkę . Jajka gotujemy na twardo , studzimy , obieramy i także kroimy w kostkę . Cebulkę – surową , siekamy drobniutko jak tylko się da i dokładamy do reszty składników . Ogórki kroimy w kostkę i zostawiamy na sitku na 20 minut do odcieknięcia , po czym dodajemy do pozostałych warzyw . Wsypujemy cukier , doprawiamy solą , musztardą i majonezem , mieszamy . Sałatkę , warto odstawić na godzinkę do lodówki ,żeby dobrze się „przegryzła ” . Smacznego 😉