Truskawkowa szachownica
Czas truskawek powoli się zbliża , w zasadzie to już na parkingach można kupić kobiałkę , choć cena nie powiem , godziwa co najmniej 😉 Oczywiście najlepsze będą , te z własnego ogródka , patrząc po swoich ,to już chyba za jakieś dwa , trzy tygodnie . Czyli na razie trzeba jeszcze poczekać i ewentualnie zadowolić się tym co jest w sklepach. Ciacho proste i szybkie do zrobienia , udaje się zawsze , smakuje też raczej wszystkim , chyba że ktoś woli słone 😉
Składniki :
pół -kruche ciasto :
- 2,5 szklanki mąki pszennej (może być również mąka krupczatka)
- 250 g masła lub margaryny, zimnego
- 2 łyżki gęstego jogurtu greckiego
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 3 łyżki cukru pudru
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 5 żółtek
- 1 czubata łyżka kakao
owoce :
- około 20-30 truskawek
- 2 łyżki brązowego cukru
- 1 opakowanie cukru waniliowego
Składniki na ciasto , muszą wcześniej ,zostać mocno schłodzone . Z wszystkich składników , oprócz kakao, zagniatamy gładkie ciasto . Ciasto dzielimy na dwie połowy i do jednej dodajemy kakao , ponownie go wyrabiamy do czasu aż mniej więcej kakao się połączy z pozostałymi składnikami . Oba kolorki ciasta zawijamy w folę aluminiową i wkładamy do lodówki na dwie godziny ( każdy kolorek osobno 😉 ) Teraz na wyłożoną papierem małą kwadratową blaszkę , wykładamy połowę białego i ciemnego ciasta – naprzemiennie , tak ,żeby zakryła dno .
Umyte i osuszone ręcznikiem papierowym truskawki , mieszamy z cukrem waniliowym i brązowym , następnie rozkładamy na cieście . Resztę białego ciasta, rwiemy na kawałki i układamy na przemian z porwanym w kawałki ciemnym ciastem ( mniej więcej jak na zdjęciu ) . Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 C i pieczemy około 40 -50 minut . Warto sprawdzić patyczkiem , gdyż każdy piekarnik nieco inaczej piecze . Po wystudzeniu , można posypać cukrem pudrem . Smacznego 😉