Żeberka w kapuście – kociołek
Lato , lato , lato..upał i duchota ..najfajniej jest w cieniu pod drzewem w ogrodzie 😉 Brzuch , czy ciepło , czy zimno jeść woła , tak więc coś mu zapodać trzeba . Kociołek to jak już kiedyś pisałam fajna alternatywa grilla , a do tego mniej wymagająca . Nastawiamy , chwilkę pomieszamy i gotowe , dalej już sobie wisi i się pitrasi , wystarczy bujnąć co jakiś czas i obiad nam się w całości w jednym garze przygotuje sam 😉 Czy może być coś bardziej pysznego niż mięsne żeberka marynowane w ziołach i młodziutka kapusta .. 😉 Nie na pewno nie ma nic lepszego 😉
Składniki :
- 1,5 kg mięsnych żeberek ( takich obrośniętych , nie tych chudych )
- 2 cebule
- 2 małe główki młodej kapusty
- 2 duże marchewki
- 6 – 7 małych ziemniaków
- kawałek wędzonego boczku , pociętego w spore plastry
- 1 łyżka smalcu
- 2 ząbki czosnku
- sól , pieprz do smaku
- 1 łyżeczka cukru
marynata do żeberek :
- 2 ząbki czosnku
- 1 cebula
- kilka gałązek świeżego majeranku
- kilka listków szałwii
- 1 łyżeczka mielonej białej gorczycy
- 2 łyżki oleju
Żeberka kroimy na pojedyncze porcje – takie konkretnych rozmiarów 😉 Nacieramy olejem , wyciśniętym praską czosnkiem , startą na grubej tarce cebulą , posiekanym majerankiem , szałwią i gorczycą . Odstawiamy na dwie doby do lodówki . Solimy dopiero przed pieczeniem w kociołku . Kapustę i cebulę , kroimy w ćwiartki , wycinamy tylko głąb , marchewkę w grube plastry , a ziemniaki zostawiamy całe – tylko obrane 😉
Do rozgrzanego kociołka wrzucamy boczek i smalec , podsmażamy- wyjmujemy , następnie wkładamy po dwa żeberka , obsmażamy i wyjmujemy . Teraz wrzucamy kapustę (wszystko w połowie ilości ) , cebulę , marchew , z powrotem boczek i żeberka – wszystkie ziemniaki , solimy , pieprzymy , dodajemy cukier i przykrywamy resztą warzyw , tak aby kapusta była ostatnią warstwą . Szczelnie zamykamy i trzymamy na ogniu około 2,5 godziny , uważając żeby ogień zbytnio się nie rozbuchał , od czasu do czasu bujając kociołkiem 😉 To by było na tyle , danie gotowe , takie powolne duszenie w warzywkach powoduje ,że mięsko rozpada się samo i smakuje obłędnie, szczególnie z domowym pieczywem ziołowym . Smacznego 😉