Pasztet z pieczarek i wędzonego boczku …pychota 😉
Klasyczne pasztety chwilowo mi się przejadły i wydają mi się zbyt ciężkie . Ten wymyśliłam na zasadzie połączenia tego co lubię najbardziej , wędzonego na zimno boczusia i smażonych pieczarek . Wyszło pysznie , a nawet genialnie i do tego nie jest to wbrew pozorom tłuste danie 😉
Składniki :
- 1 kg pieczarek
- 400 g wędzonego na zimno boczku ( nie parzonego )
- 2 cebule
- 1 ząbek czosnku
- sól ,pieprz, gałka muszkatowa do smaku
- 1 jajko i pół czerstwej bułki
Pieczarki kroimy i podsmażamy na tłuszczu – jak puszczą wodę to ją zlewamy ,a pieczarki odstawiamy do ostygnięcia . Cebulkę obieramy, kroimy i także rumienimy na patelni .
Bułkę namaczamy w wodzie , jak rozmięknie to ją odciskamy z nadmiaru wody i wkładamy do maszynki do mielenia mięsa , o małych oczkach -mielimy . Następnie przepuszczamy przez maszynkę wystudzone pieczarki , cebulkę i boczek . Do zmielonej masy dodajemy jajko , przyprawy i solidnie i długo mieszamy ręką ,aż uzyskamy gładką ,zwartą , masę . Foremkę do pasztetu smarujemy smalcem i wykładamy przygotowaną masę pasztetową . Wkładamy do nagrzanego do 160 C piekarnika i pieczemy około 30-40 minut , aż wierzch ładnie się przyrumieni . Po tym czasie zostawiamy do ostygnięcia , pasztet dobrze się kroi dopiero na drugi dzień , jak porządnie zwiąże w lodówce , jest pyszny..mam nadzieję ,że Wam także zasmakuje .Smacznego 😉
Wygląda pysznie 🙂
to też moje smaki:) ale zawsze wybieram boczek z najmniejszą ilością tłuszczu. Twój pasztet musi być pyszny!