Pieczony, butelkowy kurczak po pekińsku
Pieczony kurczak – to hasło u nas w domu , zawsze cieszy się uznaniem . Kurczak butelkowy po pekińsku , to taka wariacja kuchenna , moja osobista 😉 Zaczerpnęłam z przepisu na kaczkę po pekińsku , sposób przygotowania skóry i kilka przypraw . Resztę dodałam od siebie , efekt ? Wspaniała chrupiąca skórka , bez cienia tłuszczu , jak u kaczki po pekińsku . Aromatyczne i soczyste mięso… Cóż ideał , sami zobaczcie , a potem koniecznie przygotujcie 😉
Składniki :
- 1 szt kurczaka o wadze około 1,2 – 1,5 kg
- 3 łyżki jasnego sosu sojowego
- 3 łyżki słodkiej mielonej papryki
- 1 łyżka mielonego chilli lub ostrej papryki jeśli lubicie łagodniej 😉
- 2 łyżki miodu
- 1 łyżka granulowanego czosnku
- 2 łyżeczki mielonego , suszonego imbiru
- 3 łyżki ketchupu dobrej jakości , bez posmaku octu
- 2 łyżki oleju
- 1 łyżka soli
dodatkowo :
- duży garnek do sparzenia mięsa
- butelka po piwie
Kurczaka oczyszczam z wszelakich nadprogramowych rzeczy , takich jak piórka, tłuszcz itp . Osuszamy papierowym ręcznikiem . W dużym garnku , takim ,żeby zmieścił się kurczak , doprowadzamy wodę do wrzenia . Wyłączamy gaz . Do wrzątku wkładamy tuszkę kurczaka , trzymając za szyję ,żeby uniknąć poparzenia . Topimy go około 2 minut . Wyciągamy z kąpieli i nabijamy na butelkę po piwie , wypełnioną wodą ,żeby stał stabilniej . Ma się osuszać co najmniej dwie godziny , stojąc w temperaturze pokojowej .
To właśnie ten zabieg sprawia ,że skórka jest mega chrupiąca , a mięso soczyste . Po tym czasie zdejmujemy go z butli . W miseczce łączymy ze sobą wszystkie przyprawy . Nacieramy marynatą tuszkę kurczaka z zewnątrz i od środka . Delikatnie palcami podnosimy skórę , łatwo da się unieść na udach i piersiach , po sparzeniu , także wciskamy pod nią marynatę . Trzeba tylko uważać ,żeby jej nie rozerwać . Szczelnie owijamy go folią spożywczą i umieszczamy w lodówce na całą noc , a najlepiej na dwie . Po tym czasie wyjmujemy . Powtórnie nabijamy na butelkę z wodą , ustawiamy na blaszce wypełnionej wodą i wstawiamy do wcześniej nagrzanego piekarnika do temperatury 180 C z termoobiegiem .
Pieczemy około 1,5 – 2 godzin w zależności od wielkości tuszki ( im większy , tym dłużej ) . W trakcie pieczenia , można delikatnie osłaniać folią aluminiową , te partie kurczaka , które zbyt szybko się przypiekają . Mój piekarnik niestety tak ma ,że niezbyt równo opieka , więc jest to jakiś sposób , by wyrównać jego błędy 😉 Po tym czasie kurczak jest gotowy . Serwujemy na gorąco , skórka jest delikatna i krucha , a mięso soczyste ..Smacznego !
Ale super wypieczony kurczak ! Jutro będziemy robić.