Swojska grochówka na golonce , wiejska zupa
Jak robi się zimno i ponuro to człowiek się przeprasza z grochówą . Nie ma jak gorący talerz lub kubek tej wspaniałej nieśmiertelnej ,jakże swojskiej zupy 😉 Fakt , że potem szczęśliwi Ci , co mieszkają sami lub mają w domu, dobrą wentylację , gdyż ta zupa potrafi nauczyć fruwać i to nie koniecznie na skrzydłach 😉 Mimo wszystko , ja dzisiaj zaryzykowałam i przygotowałam na obiad dla całej rodzinki ..no cóż , wieczorem będzie zabawnie, stworzy się jak zawsze ciepła , swojska atmosfera , pewnie , parę kwiatów w doniczkach zwiędnie..,mam tylko nadzieję ,że kanarek nie padnie , chociaż przynajmniej dowiemy się w jakim stężeniu gazów przebywamy .. 😉 Chyba wiem czemu wojsko nią się karmi , załatwia sprawę gazów bojowych i broni biologicznej w jednym ..sprytne obejście przepisów unijnych 😉 Nie ważne liczy się smak !
Skład
- 1 kg golonki wieprzowej z kością
- kawałek wędzonego boczku ze skórą ( około 300 g )
- 300 g grochu suszonego łuskanego
- 300 g grochu całego suszonego
- 1-2 marchewki
- 1 korzeń pietruszki
- kawałek selera
- 2 ziemniaki
- sól , pieprz do smaku
- 1 łyżeczka majeranku
Golonkę pakujemy do dużego garnka i zalewamy wodą – solimy i gotujemy do miękkości , aż mięso zacznie odchodzić od kości . Wyławiamy z wywaru i zostawiamy do ostygnięcia -z przestudzonej golonki zdejmujemy mięso i pozostawiamy na talerzu ( wróci później do zupy ) . Do wywaru po golonce dodajemy pokrojona w kostkę marchewkę , pietruszkę , seler , wędzony boczek ( także pokrojony w kawałki ) oraz groch ( cały i łuskany ) . Gotujemy około 40 -60 minut , po tym czasie dodajemy pokrojone ziemniaki , majeranek , sól i pieprz . Gotujemy następne 20 minut .
Groch łuskany powinien się już rozgotować i pięknie zagęścić zupę , a cały powinien być miękki ale pozostać cały 😉 . Na końcu dodajemy mięso obrane z golonki i po 5 minutach grochówa jest gotowa . Doprawiamy do smaku pieprzem . Można podawać . Jak mówiła moja babcia , „dobra swojska grochówka jest wtedy , gdy na drugi dzień można w niej postawić łyżkę” . Ja uwielbiam wrzucić do grochówy, już na swoim talerzu garść kiszonej kapusty , ale to taka moja mała fanaberia kulinarna .. 😉 Pamiętajmy aby po posiłku zapewnić , prawidłową wentylację pomieszczeń , celem uniknięcia okrutnej męki gazowej jaką zapewne zafundują nam domownicy w podzięce za ten pyszny sycący posiłek .. 😉 I tak uwielbiam tą zupę ! 😉
Uwielbiam prawdziwą, gęstą grochówkę! 🙂 Moja dopiero na drugi – trzeci dzień robi się naprawdę smaczna i gęsta (nie dodaję zasmażki). I racja – nie ma to jak zziębniętym wejść do domu i spałaszować talerz zupy grochowej!! 🙂
Na wiejskim festynie dostalem grochówkę z kiszona kapustą. Najpierw … NIE.! Potem palce (talerz) lizać😁
Przepis idealny! Jedyna, drobna zmiana, którą wprowadziłam to groch- używam tylko łuskanego. PRZEPYSZNA! Nawet teściowa chwaliła, a to jest komplement z górnej półki 😂