Zimowa duszona marchewka słoikowa

4.4/5 - (140 votes)

Zimowa duszona marchewka słoikowa 

To już powoli ostatki jeśli chodzi o przetwory ..niestety , dla mnie ,bo ja bardzo lubię je robić . Cóż wszystko co dobre szybko się kończy , ale puki co jeszcze coś zrobię , a może nawet kilka cośiów . Dzisiejszy coś , to marchewka duszona . Taka marchewka jest po prostu świetna , jako dodatek do schabowego , kiedy mamy ogień w domu i nie ma czasu na pracochłonne przygotowania . Warto machnąć parę takich słoiczków w wolniejszej chwili . Polecam naprawdę fajna i zdrowa ciepła przystawka 😉 Najsmaczniejsza jeśli odgrzewając marchewkę , dodamy do niej łyżkę masła ..po prostu niebo w gębie 😉 

zimowa marchewka słoikowa

Składniki na około 4-5 słoików 0,5 l  :

  • 2,5 kg marchewki
  • 3 czubate łyżki cukru
  • 1 płaska łyżka soli
  • 1 łyżeczka startej gałki muszkatołowej
  • 1 łyżeczka octu 10 %
  • 4 szklanki wody

IMG_4892



Marchew płukamy , obieramy jak najcieniej , ale dokładnie . Kroimy w kostkę mniej więcej 0,5 na 0,5 cm . Wkładamy do garnka , dodajemy wszystkie pozostałe składniki .  Zakrywamy pokrywką i dusimy na wolnym ogniu około 20-25 minut . Po tym czasie wyłączamy gaz i na gorąco przekładamy do wyparzonych słoików, razem z zalewą , zakręcamy i odstawiamy do góry dnem , do ostygnięcia . Nie trzeba dodatkowo pasteryzować , jeśli słoiki były dobrze wyparzone , marchewka przechowa się nawet kilka lat 😉

Uwaga: w związku z tym iż są głosy, że niektórym, marchewka zaczęła mętnieć, zalecam jednak pasteryzację dwukrotną po 20 minut. Czyli 20 minut jednego dnia i 20 minut drugiego dnia.

IMG_4909

 

Odwiedź nas także tu:

16 thoughts on “Zimowa duszona marchewka słoikowa”

  1. Cześć. Przerobiłam 15 kg marchwi korzystając z Twojego przepisu. Uwielbiam marchewkę a możliwość szybkiego z niej skorzystania, gdy nie ma czasu jest genialna. Ale.. mniej więcej po 2 tygodniach zaczęła mi mętnieć – czy to jest naturalny proces? I czy nie wpłynie na trwałość pasteryzacji? Wieczka od pokrywek zassały się i wklęsły. Pls help! 🙂 Pozdrawiam M

    1. Witaj . Generalnie mętnienie jest niepokojące dopiero jeśli wieczka się wybrzuszą , czyli napuchną . Taki objaw świadczy że zawartość jest zepsuta , moja babcia mówiła że ” zgarowało ” . Jeśli zalewa jest lekko mętna ale wieczko pozostaje zassane to wszystko jest w porządku . Marchew to dość ciężkie warzywo , niestety łatwo trafić przenawożoną , a ona kiepsko trzyma w słoikach . Mam nadzieję że nic się nie zepsuje bo to pyszny i pomocny na co dzień przepisik 😉

    1. Jak najbardziej można, chociaż moja spokojnie trzyma całą zimę, chociaż faktem jest że mam komórkę w której jest około 14 C nigdy więcej. Pozdrawiam 😉

  2. Zrobiłam tez kilka słoiczków. Zabrakło mi trochę zalewy z tych proporcji. I ja jednak lekko zapasteryzuję dla pewności. Ale bardzo smaczna jest. Dzięki 🙂

  3. zrobiłam sporo słoików i byłam zachwycona tym przepisem ,napracowałam się mocno przy skrobaniu dużej ilości marchewki ( z własnego ogrodu,bez nawozów) dla pewności pasteryzowałam 15 min. dałam nowe pokrywki.Stoi w zimnej piwnicy. Bardzo się zdenerwowałam gdy po kilkunastu dniach zobaczyłam ,że większość słoików jest mętnych. Pokrywki są zarówno wklęsłe jak i wypukłe. Czyżby większość się popsuło,a moja praca poszła na marne.Poleciłam ten przepis swojej siostrze i u niej podobna sytuacja. Jestem bardzo zła !!!

    1. Marchewka lubi niestety płatać nieprzyjemne niespodzianki, jest to jedno z trudniejszych warzyw . Ale powiem szczerze, że mi jak do tej pory z tego przepisu nigdy nic złego się nie wydarzyło. Mam jeszcze kilka z lat ubiegłych. Za to w tym roku buraczki, które robiłam jak zawsze od 17 lat, spuchły, wysadziły wieczka i też nie mam pojęcia dlaczego, nigdy dotąd tak nie było. Przykro mi, to zawsze wkurza. Pozdrawiam serdecznie.

  4. Witam,tu ponownie Marzena. Jak pisałam wcześniej marchewka mi sfermentowała.Myślałam, że choć część ocaleje ,niestety wszystkie zrobione słoiki (ostatnie wczoraj) wylałam, tylko gaz syczał przy otwieraniu i smród. U siostry ,której poleciłam przepis jest to samo. Marchew z własnego ogrodu,wszystko zrobione według przepisu i dodatkowo pasteryzowane . Ja i siostra doświadczone gospodyni domowe, siostra zawodowa kucharka, a jednak wszystkie słoiki do wywalenia. Po raz pierwszy tak wyszło. Całe lata wekujemy różne warzywa i dobrze.W tamtym roku robiłam marchew w solance i jeszcze dobra.Nawet buraczki na różne sposoby robione stały dobre 2 czy 3 lata, a tu ,,poległam,,.Pozdrawiam i nie polecam tego przepisu.

      1. Ja może zawodową „kucharką” nie jestem, ale robię drugi rok marchew z tego przepisu i jest super!
        Bardzo lubię przepisy z Pani strony, jeszcze żaden mnie nie zawiódł.
        Pozdrawiam serdecznie

        1. Hmm, czytam komentarze i nie mam pomysłu dlaczego Paniom marchew zepsuła się. Ja robię w tym roku ponownie wg tego przepisu i mam nadzieję, że będzie znów ok. Marchewka smakuje doskonale, dodatki powinny dodatkowo konserwować jarzynę. Błąd na pewno nie tkwi w przepisie, ale trzeba pasteryzować, tak jak buraczki. Dziękuję za przepis, serdecznie pozdrawiam Jola

  5. Ja może zawodową „kucharką” nie jestem, ale robię drugi rok marchew z tego przepisu i jest super! Bardzo lubię przepisy z Pani strony, jeszcze żaden mnie nie zawiódł. Pozdrawiam serdecznie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *