Pieczarki portobello , faszerowane soczewicą
Pyszne danie wegetariańskie , a jednocześnie doskonały dodatek do pieczonych mięs dla mięsożerców 😉 Szybkie w wykonaniu , banalnie proste , niebanalne w smaku . Bardzo lubię takie potrawy , gdyż zawsze mają wzięcie i ciekawie wyglądają , no na pewno lepiej i zdrowiej niż ziemniaczki co dziennie 😉 Zdecydowanie zadowala mnie też fakt , że od jakiegoś czasu , nie ma problemu z zakupem tego rodzaju grzybów w sklepach , do niedawna były tylko pieczarki białe , a teraz ..brązowe , portobello 😉 Fajnie ! Oby więcej takich , pysznych ciekawostek 🙂
Składniki na 4 osoby :
- 4 średniej pieczarki portobello , najlepiej równe 😉
- 1,5 szklanki zielonej soczewicy , ugotowanej w osolonej wodzie
- 1/2 cebuli
- kawałek czerwonej papryki ( około 1/2 )
- 2 płaskie łyżki domowej Vegety śródziemnomorskiej ( przepis tu ) lub kupnej -ale polecam swojską , bez konserwantów i innych .. 😉
- 1 łyżka klarowanego masła
- kawałek masła do wysmarowania blachy
- sól , pieprz do smaku
sos beszamelowy :
- przepis znajdziecie tutaj 😉 , nie będę powtarzać , skoro już na blogu jest 🙂
dodatkowo :
- 1/2 pęczka koperku do posypania
Pieczarki oczyszczamy z zanieczyszczeń, nie myjemy . Wyłamujemy ogonki , solimy , pieprzymy , odkładamy na wysmarowaną masłem blaszkę do pieczenia ( najlepsza jest patelnia z metalowa rączką ) . Wyłamane ogonki siekamy i odkładamy na bok . Ugotowaną soczewicę ,posiekaną cebulę , paprykę i własną Vegetę , mieszamy , solimy , doprawiamy pieprzem i smażymy na maśle do czasu , aż cebula całkowicie zmięknie . Żeby przyśpieszyć ten proces , można w czasie smażenia , dolać 2 łyżki wody i poczekać aż odparuje , wtedy cebulka szybciej zrobi się miękka .
Na koniec do nadzienia dodajemy posiekane drobniutko nóżki od pieczarek i nadziewamy nim kapelusze portobello . Każdy kapelusz , polewamy beszamelem . Stawiamy patelnię na gazie i smażymy chwilę pieczarki , około 5 – 6 minut ( oczywiście nie mieszamy, chodzi o to żeby spód się zrumienił 😉 ) Następnie wkładamy do piekarnika , nagrzanego do 180 C , najlepiej z funkcją grilla . Zapiekamy do momentu , aż beszamel zacznie się rumienić ( mój ciut za mocno się zawstydził i z rumieńca wyszła ciemna liszaja 😉 ) . Wyciągamy , posypujemy siekanym koperkiem i podajemy na gorąco . Smacznego !
Wygląda cudownie! Dla mnie arcydzieło, które na pewno pobudzi moje kubki smakowe. Widać, że danie przygotowane przez człowieka z pasją do gotowanie. Gratuluję 🙂
Widać pasję i zaangażowanie. Chyba się skuszę na ten przepis. 🙂