Kurczak po Japońsku
Kurczak po Japońsku… potrawa, nieco kontrowersyjna , z uwagi na zadziwiającą ilość octu i sosu sojowego, a mimo to , albo właśnie dlatego , naprawdę , smaki dobrze się równoważą i uzupełniają . Kurczak , nie jest zbyt słodki , ani kwaśny – idealnie w sam raz . Moi chłopcy , zwariowali na jego punkcie ( oczywiście , nie pierwsze wariactwo 😉 ) ..no cóż, na niedzielnym obiedzie , kurczak po japońsku ,w polskim domu… 😉 Schabowy na pewno się obraził , widziałam jak wychodził 😉 Ha , ha ..ale wróci , na pewno , zawsze wraca chrupany …. 😉
Składniki :
- 1 kg udek z kurczaka lub pałek ( lub innych części z kością 😉 )
- 1 jajko
- 3 łyżki wody
- szklanka mąki
- pół, kostki masła
- sól do smaku
- 1 łyżeczka mielonego chilli
- 1 łyżeczka mielonego imbiru
- mniej niż połowa, szklanki sosu sojowego
- tyle samo co sosu sojowego , octu białego 10%
- niepełna szklanka , cukru trzcinowego
Kawałki kurczaka , nacieramy mieszanką chilli , czosnku i imbiru – zostawiamy na noc w lodówce . Drugiego dnia , solimy , a następnie, obtaczamy w roztrzepanym jajku z dodatkiem 3 łyżek wody ,a potem w mące . Smażymy z obu stron na złoto , na rozgrzanym maśle , nie na całym , na łyżce- dwóch 😉 ( najlepiej wcześniej , je sklarować , lub użyć już klarowanego ) . Następnie, przekładamy na blaszkę do pieczenia , obkładamy kawałkami masła ( wykorzystujemy ,całe pozostałe ) .
Mieszamy ze sobą sos sojowy , ocet , cukier i polewamy, każdy, kawałek kurczaka , łyżką tej marynaty , resztą polewamy kurczaka podczas pieczenia , co jakieś 15 minut ,aż do wyczerpania mikstury. Pieczemy w temperaturze 170 C przez około 60 minut ( będzie widać czy jest ok, bo nabierze odpowiedniego kolorku i lepkości 😉 ) , uważając ,żeby z wierzchu się nie przypalił . Jak skończy się marynata , polewamy kurczaka , tym co wytrąci się podczas pieczenia , na blaszce . Podajemy na gorąco z ryżem lub innym dodatkiem, w oryginale z sosem sojowym, podanym z surowym żółtkiem ( widać na zdjęciu ) 😉 Kurczak , naprawdę wychodzi pyszny , wcale nie kwaśny , ani zbyt słodki , jakim cudem , jest zachowana doskonała równowaga smaków ..cóż , sekrety kuchni wschodu 😉 Smacznego !
Pięknie to wygląda.
Pyszny kurczak moje dzieci uwielbiają, polecam ten przepis.