Karp w białym winie – Wigilia
Do świąt już niewiele czasu , niektórzy już szukają inspiracji co zrobić pysznego , na Wigilijny stół . Nie jest to proste , bo u nas wszyscy są bardzo mięsożerni , więc trzeba się nieźle nagłowić ,żeby z zadowoleniem, rodzinka ,wcinała wegetariańskie potrawy 😉 Tradycji musi stać się zadość ,więc mus , to mus , a czym byłby wigilijny stół bez karpia … 😉 Ten przepis gości u nas co roku , dlatego że jest prosty i bardzo smaczny , najlepiej przygotować go dzień wcześniej ,żeby karp, dobrze przesiąkł aromatami wina. Odgrzewany najlepszy;) Może w tym roku , wymyślę coś innego ..;)
Składniki :
- 1 karp ( dowolnej wielkości )
- 4 -5 dużych cebul
- 3 szklanki białego , półwytrawnego wina
- 3 łyżki miodu
- 1/2 łyżeczki ,mielonego ,białego pieprzu
- 1 cytryna
- sól do smaku
- mąka do obtoczenia ryby
- 1/2 kostki masła
- olej do smażenia ryby
Cebulę obieramy , kroimy w kawałki , ja preferuję paski, ale może być dowolnie , kształt nie ma wpływu na smak 😉 Podsmażamy na patelni , aż zmięknie .Połowę cebuli , układamy na blaszce, w której będziemy piec karpia. Lekko solimy i pieprzymy .Karpia sprawiamy , czyli ,ubijamy humanitarnie , patroszymy i czyścimy z wszelakiego śluzu i łusek . Najmniej przyjemny etap za nami , jak już porządnie, ręce nam prześmiardły rybą , możemy brnąć dalej 😉 Czyli dzielimy karpia na dowolne kawałki , o ulubionym kształcie , solimy , pieprzymy , skrapiamy cytryną i obtaczamy w mące .Obsmażamy krótko na patelni , ma się delikatnie zrumienić, ale w środku, ma być nadal surowy ( duży płomień , mocno rozgrzany olej ) .
Przekładamy na cebulę , skórą do góry . Posypujemy resztą cebuli , delikatnie solimy i pieprzymy , na każdym kawałku , układamy plaster masła o grubości, około, pół centymetra ( to nie jest dietetyczna potrawa, 😉 ) . Wino mieszamy z miodem , aż całkowicie się połączą i podlewamy nim karpia ( lejemy pomiędzy kawałki , nie po rybie . Szczelnie nakrywamy folią aluminiową lub przykrywka i wstawiamy do piekarnika . Pieczemy około 60 minut w temperaturze 160 C . Po tym czasie zdejmujemy folię , polewamy karpia sosem , który wytworzył się ,podczas pieczenia i dopiekamy do czasu ,aż lekko się zrumieni z wierzchu ( około 10 minut, bez folii ). Podajemy , zawsze oblanego sosem, wytworzonym podczas pieczenia i obłożonego cebulką ( sos jest rzadki ) .Najlepszy, odgrzewany . Smacznego 😉