„Bizony” nadziewane kotlety z karkówki
Bizony – skąd ta nazwa , otóż moje dziecię, jak zobaczyło ich wielkość krzyknęło : ” jakie bizony !”, zapewne, miał na myśli byka , ale cóż ..krowa jak krowa, każda taka sama – duża 😉 Więc bizony się przyjęły, zarówno w nazwie jak i w jadłospisie . Bizon jest zrobiony z wieprza , a konkretnie z karkówki , ciut mało fartownie , no ale dziecięca wyobraźnia jest prawie jak moja kuchenna ..wszystko wrzuci , przemiele i spożytkuje w nieograniczonym zakresie 🙂 Kotleciki nadziewane są pieczarkami i serem , tak więc delicja , a do tego ta chrupka panierka ..mniam i tyle o ” bizonach” 😉
Składniki na 4 osoby :
- 4 plastry karkówki , grubości 1,5 cm – około oczywiście 😉
- 8 pieczarek
- 1 mała cebula
- garść startego żółtego sera – najlepiej jakiś łagodny
- sól , pieprz do smaku
- bułka tarta do obtoczenia kotletów
- 2 jajka
Każdy plaster karkówki , rozbijamy najcieniej jak się da , solimy , pieprzymy i odkładamy na bok . Pieczarki i cebulę drobno siekamy , solimy , pieprzymy , podsmażamy do całkowitej miękkości . Studzimy , a następnie, szatkujemy blenderem , na wielkość ziaren ryżu . Na każdy plaster karkówki, kładziemy z jednego brzegu , łyżkę farszu , przykrywamy dowolną ilością sera i zamykamy ( składamy oba , brzegi razem ) . Dociskamy dłońmi ,delikatnie i obtaczamy w jajku , później w bułce tartej , także lekko dociskając i formując , zgrabne poduszeczki . Smażymy na złoty kolor z obu stron , aż panierka zrobi się złota i chrupiąca . Smacznego 😉
Oh, bardzo smakowicie, super propozycja!