Kiszona kapusta z marchewką , najlepsza i najprostsza
Uwielbiam kiszoną kapustę , zresztą jak wszyscy u nas w domu . Jest jednak jeden warunek , musi to być kapusta domowa , taka prawdziwa bez dziwnych dodatków jak ocet czy inne świństwa . Ta poniżej jest robiona tradycyjnie , ale w słoikach . Więc magazynowanie tak przygotowanej kapustki nie jest kłopotliwe . Polecam , nie ma nic lepszego niż taka przekąska , czy surówka z własnej kapuchy , jej smak bije każdą przemysłową na głowę 😉 A wykonanie jest banalnie proste 😉
Składniki na 12-15 słoików 0,5 l :
- 2 duże kapusty białe , najlepiej tradycyjna „kamienna głowa „
- 1,5 – 2 kg marchewki
- 4 łyżki soli
- duża miska o wysokich brzegach
Kapustę szatkujemy najdrobniej jak się da i przekładamy do miski . Marchew obieramy , ścieramy na tarce o grubych oczkach , dodajemy do kapusty . Posypujemy całość solą i przystępujemy do męczarni 😉 Czyli długo i cierpliwie ugniatamy kapustę z marchewką . Mieszając i gniotąc , aż puści dużo soku ,a warzywa stracą jędrność . Jest to najważniejszy element tej operacji , jeśli słabo wygnieciecie , ubijecie kapustę, będzie twarda i sucha , a tego nie chcemy 😉
Jak już jest ciapowata i pokryta sokiem , dociskamy do dna miski , nakrywamy szczelnie folią aluminiową i zostawiamy na blacie kuchennym w temperaturze pokojowej na 4-5 dni . Codziennie warto ja trochę po ugniatać i wymiąchać 😉 Po upływie pięciu dni zazwyczaj jest cudownie ukiszona i już można się nią objadać . Puszcza też dużo zdrowego soku . Jeśli chcecie przechować ją dłużej , bo taki był zamysł , przekładacie do słoików , mocno ugniatając , tak aby sok sięgnął centymetr od wieczka . Zakręcacie i na dwa dni zostawiacie na jakiś woreczkach ,bo lubi jeszcze trochę popłakać spod pokrywki . Po tym czasie dokręcacie wieczka i wstawiacie do chłodniejszego pomieszczenia . Będzie wspaniała i po ręką ,aż do wiosny 😉 Smacznego !
Z tą folią aluminiową to bym nie przesadzał. Folia reaguje z kwasami – kwasy folie rozpuszczają na skutek reakcji chemicznej. Najlepsza jest folia polietylenowa ta cienka do żywności.
Lubię taką kapustę. To mój stary przepis. Tylko nie trzymam jej tak długo, wystarczy 1 dzień. Tylko każdego dnia już w słoikach ugniatam, bo się podnosi i wycieka sok przez 3-4 dni.
Potem jak już przestanie pracować wycieram dokładnie i dobrze zakręcam.
Wstawiam do zimnej piwnicy. Jest pyszna. Smacznego!