Kociołek po serbsku
Na kociołkowanie zawsze jest dobry moment . Bardzo wygodna metoda, przyrządzania jadła , szczególnie lubiana przeze mnie, podczas prac w ogrodzie 😉 Wrzucam do niego to i owo i tylko czasami przechodząc , machnę nim ,żeby się lekko bujał nad ogniem , bo wtedy nie przypala 😉 Tak sobie wisi i sam pichci , a ja po godzince, podchodzę tylko po to, żeby wyjąć zawartość . Cudownie aromatyczne danie , doskonale smakuje na świeżym powietrzu , moje chłopaki kochają kociołek chyba bardziej od grilla , a jeśli jeszcze jest świeżutkie pieczywo ..mniam 😉
Składniki :
- 3-4 łyżki pasty ajvar
- 3-4 ziemniaki , niezbyt dużych
- puszka fasolki – białej , drobnej
- 1 kg łopatki
- 4 cebule
- 2-3 kiełbaski śląskie
- 1 puszka pomidorów krojonych bez skóry
- 1 główka czosnku
- 2 łyżeczki mielonego kminku
- 1 łyżka wędzonej, mielonej ,słodkiej ,papryki
- 1 łyżka cukru
- 2 łyżki ostrej, mielonej, papryki ( oczywiście można mniej 😉 )
- sól do smaku
- natka pietruszki do posypania 😉
Łopatkę kroimy w kostkę , niezbyt małą , tak żeby było czuć mięso po uduszeniu 😉 Czosnek obieramy i wyciskamy do mięsa , odstawiamy na noc , żeby się przegryzło . Kiełbasę kroimy w krążki niezbyt grube . Ziemniaki obieramy i kroimy w duże kawałki . Fasolkę odsączamy z zalewy . Cebulę kroimy w piórka . Jak już mamy przygotowane składniki , idziemy do ogrodu i nieźle wkurzamy sąsiadów ,kopcąc im świeże, suszące się na słońcu pranie , przy okazji rozpalania ogniska na kociołek 😉
Jak już mamy porządny ogień, wieszamy gar , wkładamy smalec , na rozgrzany wrzucamy cebulkę , kminek , podsmażamy ( trzeba utrzymać mocny ogień , ale się daje 😉 ) , następnie wkładamy kiełbasę , smażymy , dalej mięso i także smażymy . Jak składniki podstawowe się przyrumienią , dodajemy pastę ajvar ,resztę przyprawy , pomidory z puszki , szklankę wody . Nakrywamy pokrywą i dusimy przez około 60 minut , już nad mniejszym płomieniem , pilnując żeby się nie przypaliło i mieszając czasami . Po tym czasie dokładamy ziemniaki i fasolkę i dusimy jeszcze około 15 minut , w razie potrzeby można dolać wody ,jeśli sosu jest zbyt mało . Można jeszcze doprawić do smaku , jeśli się nie do końca z nim zgadzamy 😉 . Po tym czasie nasz kociołek jest gotowy . Podajemy posypany świeżą , natką pietruszki . Smacznego !
aż mi zapachniało z monitora 😉
wygląda fantastycznie! 😀 jadłabym prosto z kociołka 😀