Miód z mniszka lekarskiego
Mniszek lekarski to roślina zdrowotna znana od stuleci . Szeroko stosowany w medycynie ludowej jako skuteczny lek na wszelkiego rodzaju infekcje górnych dróg oddechowych , stany zapalne , a także miażdżycę . Mniszek wspomaga także proces odchudzania dzięki swoim właściwościom żółciopędnym . Ta drogocenna roślina była kiedyś stosowana w kuchni jako surowiec do sałatek , a także syropów i miodów . Cenny miód z mniszka lekarskiego , to połączenie najlepszych właściwości zdrowotnych razem z walorami smakowymi ..co tu wiele pisać jest obłędnie smaczny , porównywalny do miodu pszczelego , cudowny na kanapki , naleśniki lub do deserów lodowych , a jednocześnie trzyma od nas grypę z daleka 🙂 Właśnie jest doskonały czas na przygotowanie tego boskiego nektaru , najlepsze kwiaty mniszka są w maju , gdyż nie zawierają goryczki 😉 Tak więc do dzieła !
Składniki :
- 500 szt kwiatów mniszka lekarskiego ( niby dużo , ale na łące to raptem 10 minut schylania 😉 )
- 3 l wody
- 3 kg cukru
- 3 cytryny duże i dojrzałe
Kwiaty mniszka zbieramy w słoneczny dzień , z daleka od szosy , najlepiej na jakiejś pięknej zachwaszczonej łące lub u siebie w ogródku ( jeśli nie jesteśmy porządniccy i ich wcześniej nie usunęliśmy 😉 ) . Rozsypujemy na gazecie , gdzie muszą leżakować około godzinki , żeby pozbyć się czarnych robaczków -gotujemy miód , a on nie wymaga wkładki mięsnej 😉 Kwiaty nie mogą mieć ogonków – same główki . Po tym czasie szorujemy cytrynki , kroimy w kostkę razem ze skórką i wrzucamy do gara , zalewamy 3 litrami wody , doprowadzamy do wrzenia . Do wrzątku wrzucamy kwiaty mleczu i gotujemy około 10 minut na wolnym ogniu .
Mieszamy , zestawiamy z ognia i odstawiamy na dobę do chłodnego miejsca . Po tym czasie przecedzamy wszystko przez gazę , wywar stawiamy na kuchence i podgrzewamy , do ciepłego wsypujemy cały cukier , mieszamy i doprowadzamy do wrzenia . Gotujemy na małym ogniu przez około 2,5 godziny , co jakiś czas mieszając ale bardzo ostrożnie gdyż pod koniec gotowania miód ma tendencje do kipienia podczas mieszania i może nam urządzić niezły sajgon na kuchence 😉 Gdy zrobimy próbę kapnięcia kropli na spodek a ona zacznie gęstnieć podczas wystygania i przybierać konsystencję lejącego miodu , wtedy wyłączamy gaz , rozlewamy cenny specyfik na gorąco do słoików , zakręcamy i odstawiamy d ogóry dnem aż do wystygnięcia . Możemy nasze złote słoiczki przechowywać do kilku miesięcy w chłodnym pomieszczeniu .. 😉 Pychota 😉
Ile słoiczków nam z tego wyjdzie ? 😀
Około 10 – 11 słoiczków po dżemie , czyli takich 300 ml 😉
Witam. Czy można jakoś zastąpić tak duża ilość cukru?
Niestety nie , miód powstaje dzięki wygotowywaniu cukru , bez niego nie ma miodu .
A nie można zamiast cukru , białej śmierci, użyć po prostu miodu pszczelego albo przynajmniej ciemnego cukru trzcinowego?
Miodu , użyć na pewno nie można , gdyż miód podczas gotowania straci swoje właściwości , a dodatkowo nie karmelizuje się jak cukier . Z cukrem trzcinowym nie próbowałam , ale w tym przypadku można spróbować . Co do tej białej śmierci , to nie wpadałabym w skrajność , nic w nadmiarze nie zaszkodzi , a miód z mniszka jest starą recepturą zielarską , poza tym nie jemy słoika na raz , tylko łyżeczkę lub dwie , podczas przeziębień , czy dla smaku od czasu do czasu . Pozdrawiam