Parmeński filet z kurczaka
Parmeński , czyli otulony szyneczką , właśnie parmeńską 😉 Trudno czasem wymyślić kompaktową nazwę dla potrawy ,uwierzcie , trudniej to zrobić ,niż samo danie 😉 Tym bardziej, że już troszkę tego, drobiowego, szaleństwa jest na stronce i nie sądzę ,żebym w najbliższym czasie sobie odpuściła , nowe produkcje 😉 Teraz najważniejsze , czyli smak – filecik jest soczysty, przesiąknięty dymno-grzybowym ,smakiem szynki parmeńskiej , ziół i sera który kryje się wewnątrz .. poezja 😉 Do tego kiść pomidorków koktajlowych , podpieczonych w piekarniku i mamy lekki ,pyszny obiad 😉 Polecam -nic trudnego , ale jakże smacznego 😉
Składniki :
- tyle filetów ile osób chcemy nakarmić , u mnie były to 4 szt ( połówki )
- 4 plastry, żółtego sera – dowolnego
- 8 plastrów szynki parmeńskiej ( średnio 2 plastry na jednego fileta )
- 1 łyżeczka ziół dalmatyńskich ( gotowa mieszanka )
- 1 łyżeczka -płaska granulowanego czosnku
- sól , pieprz do smaku
- oliwa do spryskania przed pieczeniem
- wykałaczki , krótkie do spięcia filetów
Piersi z kurczaka płukamy , oczyszczamy z wszelkich farfocli i innych odstających dziwactw ( tłuszcze błonki itp ) . Osuszamy ręcznikiem papierowym , każdy kawałek nacinamy w grubszej części , tak aby nie rozciąć zupełnie , tylko otrzymać otwór na ser . Kawałki sera obtaczamy w czosnku , soli ,pieprzu i wpychamy do środka każdej piersi – otwór zamykamy wykałaczką , żeby ser nie wyciekał .
Obsypujemy częścią przyprawy dalmatyńskiej nasze nadziane filety , po czym okręcamy każdy szynką parmeńską , spryskujemy oliwą z oliwek ( lub olejem ) , posypujemy resztą przyprawy dalmatyńskiej ( już nie solimy bo szynka jest zazwyczaj dość słona i łatwo całość przesolić ) . Układamy na blaszce do pieczenia , wsuwamy do nagrzanego do 200 C piekarnika , podpiekamy 10 minut , po czym zmniejszamy temperaturę do 160 C i pieczemy jeszcze około 15 minut ( jeśli piersi są grube i duże , wydłużamy czas o 5-7 minut ). Podajemy z pieczonymi pomidorkami koktajlowymi , pieczywem czosnkowym lub ryżem ..Pychota . Smacznego 😉
