Pieczona, faszerowana makrela
Pieczona , faszerowana fetą i smażoną cebulką makrela jest po prostu obłędna . Kiedyś już miałam styczność ze świeżą makrelą ale wtedy robiłam na sposób kreolski i niestety mi jakoś nie podeszła . Ten przepis uważam za genialny ,a ryba wychodzi po prostu wyśmienita . Bardzo prosta w wykonaniu , najwięcej cierpliwości , wymaga filetowanie i usuwanie ości co przy odrobinie wprawy także nie jest trudne 😉 Polecam naprawdę miła odmiana na stole 😉
składniki na 3 osoby :
- 3 świeże makrele
- 1/2 kostki sera feta
- 2 młode cebule średniej wielkości
- 1 łyżka miodu
- 1 ząbek czosnku
- kilka gałązek trybuli lub natki pietruszki
- sól , pieprz cytrynowy do smaku
- olej do spryskania ryby
- masło do wysmarowania formy
Makrele filetujemy zostawiając skórę . Wyciągamy ości . Każdy filet delikatnie solimy , doprawiamy pieprzem . Cebulę siekamy naprawdę bardzo drobno , dodajemy do niej wyciśnięty praską czosnek , miód i smażymy na patelni aż się zrumieni i całkiem zmięknie . Nie solimy gdyż dodamy ją do słonej fety . Po przestudzeniu łączymy smażoną cebulkę z fetą , trybulą , doprawiamy pieprzem i ugniatamy widelcem na pastę .
Tak przygotowane nadzienie wkładamy między dwa filety . Układamy na wysmarowanej masłem blaszce do pieczenia . Na górnym filecie nacinamy skórę i spryskujemy olejem , doprawiamy cytrynowym pieprzem . Wstawiamy do nagrzanego do 180 C piekarnika z funkcją opiekania . Pieczemy do czasu aż wierzch ryb będzie przyrumieniony . Serwujemy na gorąco z dowolnymi dodatkami . Smacznego !
Mmm.. wygląda smakowicie, aż ślinka cieknie. Chętnie wypróbuję ten przepis 🙂