Pizza z owocami morza
Kolejna pizza , także na cienkim cieście . Moi chłopcy są nie ubłagani i ciągle skazują mnie na pieczenie pizzy , ciekawe czy jest jakieś stowarzyszenie praw matek , które broni je przed pizzowym wyzyskiem ? No ale fakt , spada mi z karku kombinowanie co na obiad , bo pizzę łatwiej uklecić . Żeby nie było , na takie ekscesy pozwalam dwa razy w tygodniu , potem już normalnie po polsku..bulwy 😉 Co tam , czasem trzeba pożyć jak włoska rodzina 😉
ciasto :
- 0,5 opakowania mąki ( 0,5 kg )
- 1/4 kostki drożdży rozprowadzonych w kilku łyżkach wody
- 5 łyżek oliwy z oliwek
- 1 szklanka wody , szczypta soli i cukru
wierzch :
- 1 opakowanie mieszanki owoców morza – około 200g
- 1 łyżka jogurtu
- 1 łyżka majonezu
- 1 łyżka ketchupu
- 1 łyżeczka czosnku suszonego
- 1 papryczka chilli świeża
- 1 płaska łyżeczka ziół dalmatyńskich
- tarty ser żółty
- siekana natka kolendry
Składniki na ciasto wygniatamy , wyrabiając na gładkie ciasto , które musi nam samo odchodzić od rąk . Taki proces trwa około 15 minut , a więc niezbyt krótko , ja używam Kubomatu -czyli starszego syna do wyrabiania ciasta , nie ma nic lepszego 😉 Gotowe ciasto dzielimy na dwie części ( będą z niego dwie pizze ) . Na wysmarowanej oliwą blaszce cieniutko rozprowadzamy palcami ciasto , zostawiając nieco grubsze brzegi . Owoce morza rozmrażamy , wykładamy na sitko i zlewamy wrzątkiem -sparzamy , pozostawiamy do odcieknięcia . W miseczce , mieszamy jogurt , majonez, czosnek , zioła dalmatyńskie , ketchup i tą pastą smarujemy spód do pizzy . Solimy , prószymy serem i układamy na wierzchu owoce morza , razem z pokrojoną papryczką chilli . Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 250 C -pizza musi być wstawiona do już gorącego piekarnika . Pieczemy około 10 minut bez termoobiegu . Po wyjęciu posypujemy posiekaną kolendrą . Smacznego 😉