Węgierski gulasz z Moson z łopatki wieprzowej
Pyszny, aromatyczny gulasz z węgierskiego rejonu Moson. Nie jestem pewna czy to oryginalna receptura, jednakże z cała pewnością mogę potwierdzić, że jest przepyszny ;). Idealny na zimowy posiłek z uwagi na lekko pikantną nutę, która przyjemnie rozgrzewa. Węgierski gulasz z moson, pasuje do naszych polskich ziemniaczków ale też nie pokłóci się z chińskim ryżem 😉 Prostota przygotowania tej potrawy sprawia, że chętnie po nią sięgam. Moje „głodne misie” uwielbiają takie przysmaki. Szczególnie kiedy nadają się do szybkiego podgrzania 😉 Przygotuj i rozgrzej rodzinkę tym pysznym posiłkiem 😉
składniki:
- 0,5 kg łopatki wieprzowej, najlepiej odtłuszczonej
- 0,2 kg wędzonego boczku (opcjonalnie takiego mocno dymnego 😉 )
- 1 duża papryka czerwona, grubościenna
- 2 gałązki selera naciowego
- 5-6 średnich pieczarek
- 1 średniej wielkości cebula
- 1 puszka, krojonych pomidorów lub 3-4 pokrojone, pomidory typu pasta
- 1 duży liść laurowy
- 3-4 kulki ziela angielskiego
- 1 łyżka ostrej papryki
- 1 łyżeczka wędzonej, słodkiej papryki
- 1 szklanka węgierskiego wina Tokaj ( można zastąpić innym, słodkim, czerwonym winem 😉 )
- sól do smaku
dodatkowo:
- łyżka smalcu wieprzowego do smażenia
Mięso pokrój w średniej wielkości kostkę. Warzywa w dowolne kawałki, tak samo jak pieczarki. Na patelni mocno obsmaż na smalcu mięso. Musi być naprawdę porządnie przypieczone, wtedy uzyskasz najsmaczniejszy gulasz. Złociste mięso przełóż do naczynia do zapiekania. Na tej samej patelni na której smażyło się mięso, usmaż cebulę, paprykę i pieczarki. Także powinno się wszystko zrumienić i skarmelizować 😉 Przełóż do mięsa. Dodaj także wszystkie pozostałe składniki z listy i nakryj pokrywką. Wstaw do nagrzanego do 180 C piekarnika z włączoną górną i dolną grzałką.
Opcjonalnie z włączonym termoobiegiem, ale jeśli nie masz, to nic złego, też się uda 😉 Gulasz powinien piec się pod przykryciem około 1,5 do 2 godzin. Niestety czas jest różny w zależności od wydajności Twojego piekarnika. Najlepiej co jakiś czas, podnieś pokrywkę i zajrzyj do środka. Gdyby sos zbytnio odparował, dolej jeszcze trochę tokaju lub wody. Jeśli sos jest zbyt płynny, zdejmij pokrywkę i zapiekaj bez niej. Do momentu, aż odparuje do właściwej konsystencji.
Serwuj z dowolnymi dodatkami. Chociaż nam, najlepiej smakuje z pajdą świeżego chleba z chrupiącą skórką. Można go maczać w gulaszu.. mniam 😉 Kopytka także są dobrym towarzystwem dla tej potrawy 😉 Gulasz węgierski z Moson, świetnie smakuje także po odgrzaniu. W zasadzie drugiego dnia jest jeszcze lepszy. Cóż trzeba to powiedzieć ..on po prostu jest najlepszy ;)! Smacznego!