Wołowa karkówka dojrzewająca z liściem laurowym, pyszna domowa wędlina
Domowe wędliny to temat który ciągle powraca na moim blogu . Wołowa karkówka to nowość w mojej kuchni , do tej pory trzymałam się raczej wieprzowiny , cóż czas na zmiany 😉 . Wędlina okazała się niebiańsko smaczna i na pewno jeszcze nie raz do niej powrócę . Powracając do tematu , powracających wędlin domowych , chcę po raz enty powiedzieć że warto . Warto spróbować zrobić coś dla swojej rodziny i dla siebie . Minimum wysiłku a duży plus dla zdrowia i samopoczucia . Sklepy oferują i nęcą mega szeroką ofertą wędlin i wyrobów , nie koniecznie zdrowych , to co przygotujecie w domu ,na pewno będzie o 100 % lepsze i smaczniejsze niż sklepowe gotowce 😉 To jest proste , naprawdę , trzeba tylko odważnej próby ..dalej już robi się samo 😉
Składniki :
- 1,5 kg karkówki wołowej, jak najchudszej
- 6-7 liści laurowych
- 1 łyżka mielonego pieprzu
- 1 kg soli
- 1 kg cukru
- dodatkowo :
- siatka wędliniarska lub pończocha ( taka zwykła , najtańsza 😉 )
Karkówkę wołową obcinamy z wszelkich odstających i nie apetycznych elementów . Osuszamy papierowym ręcznikiem i umieszczamy w misce zasypaną kilogramem cukru . Zostawiamy tak na 24 godziny w lodówce . Nie , nie zrobi się słodka jak landrynka , cukier po prostu wyciągnie wodę z mięsa i nada odrobinę smaku 😉 Po upływie 24 godzin mięso przekładamy do naczynia z solą , ma być całkowicie nią pokryte . Ponownie wstawiamy do lodówki na 24 godziny . Ten proces konserwuje mięso i przygotowuje do dojrzewania .
Po wyjęciu z soli płukamy , osuszamy papierowym ręcznikiem . Nacieramy pieprzem , wkładamy do siatki wędliniarskiej lub do pończochy i obkładamy liśćmi laurowymi . Wieszamy w pomieszczeniu o temperaturach 16 – 20 C na około 2 tygodnie , plus minus . Po tym czasie , wędlina powinna być dojrzała , z wierzchu twarda a w środku miękka i aromatyczna 😉 . Polecam ten najstarszy na świecie sposób na wytwarzanie pysznych wędlin . Zdrowy i prosty . Najlepiej smakuje cieniutko pokrojona . Smacznego !