Zapiekanka z mielonym mięsem i makaronem, w azjatyckim stylu
Czasami kiedy włącza mi się móżdzenie, co tu wykombinować na obiad , żeby nie było nudne ,ani żmudne , udaje się całkiem nieźle zaimprowizować i wszystkich usatysfakcjonować . No zawsze ktoś noskiem pokręci , ale w tym konkretnym przypadku poszło bez upadku i cała rodzinka zgodnie stwierdziła ,że zapiekanka się sfarciła .. 😉 Tak poważnie ,nie jest to może kulinarny „masterchif” ,ale jest smaczna, a do tego , spokojnie, można ją przygotować dzień wcześniej i to bez wielkiego poświęcenia -ot po prostu ciut siekania i układania , a obiad robi się w piekarniku sam ,ze składników które często mamy pod ręką 😉
zapotrzebowanie ( porcja na 6 osób ) :
- pół opakowania makaronu spaghetti
- 4 łodygi selera naciowego
- 1 duża cebula
- pół puszki kukurydzy
- 1 średnia czerwona papryka
- 2 plastry boczku-nie parzonego ( grube około 1cm )
- 0,5 kg mięsa mielonego z łopatki ( lub innego )
- 1 słoik sosu słodko-kwaśnego
- 0,5 l wody , 1 kostka rosołowa drobiowa lub cielęca
- 2 ząbki czosnku , sól, chilli do smaku
Boczek siekamy najdrobniej jak się da , układamy na formie do zapiekanek o wysokich brzegach . Makaron układamy na boczku ( jak na zdjęciu -bez gotowania ) . Wodę zagotowujemy i rozpuszczamy w niej kostkę rosołową , gorącą zalewamy makaron z boczkiem i odstawiamy ( podczas pieczenia, makaron całkowicie spije rosół i nasyci się jego smakiem ). Następnie , obieramy i siekamy paprykę ,cebulę i selera -podsmażamy do miękkości na patelni z jednym, zmiażdżonym, ząbkiem czosnku ,solą i chilli .
Dzielimy na dwie części , jedną wykładamy na makaron ,a drugą odstawiamy . Mięso mielone podsmażamy z drugim wyciśniętym praską ,ząbkiem czosnku , solą i chilli , układamy na warzywach i makaronie ,posypujemy resztą smażonych warzyw i kukurydzą z puszki . Na całość, wylewamy sos słodko -kwaśny , przykrywamy folią i wstawiamy do piekarnika na około 60 minut . Po tym czasie zdejmujemy folię , przez 10 minut pozwalamy się zapiekance odparować i przypiec z wierzchu . Najsmaczniejsza, jak to zwykle u zapiekanek bywa ,jest na drugi dzień i wtedy także, najlepiej się ją kroi 😉 Smacznego !
jaka kolorowa! super! :))
Dziękuję 🙂
Ale pyszna zapiekanka, taka kolorowa, pełna smaków i aromatów 🙂 super danie 🙂 zapraszam do mnie na konkurs na jesienną zapiekankę 🙂 pozdrawiam serdecznie 🙂
Zawitam na pewno 😉 Pozdrawiam
Takie zapiekanki to ja uwielbiam ta ,wygląda bardzo smakowicie
Prezentuje się wspaniale ,super przepis …..Będę chciała wypróbować …
Pozdrawiam )