Ziemniaczana sałatka norweska
Sałatka ziemniaczana , nie wiem na pewno ,czy jest to potrawa rodem z Norwegii , czy też twór jak ryba po grecku , która Grecji nie widziała 😉 Jest to fakt ,nader mało istotny , najważniejsze jest ,że wszyscy z wyjątkiem naszego dwunastoletniego niejadka , są nią zachwyceni . Jak zresztą większość polaków , bo na chwilę obecną, jest to chyba jedna z najpopularniejszych przystawek do grilla . Tak samo, popularna jak sałatka grecka , czy pomidory z mozzarellą , sałatka ziemniaczana wrosła w nasze stoły 😉 . Pojedyncze receptury ,różnią się nieznacznie , miedzy sobą , dodatkiem cebulki lub jej brakiem , bywa też rzodkiewka…. Fantazja zawsze wskazana . Więc, co by to nie było i skąd by nie pochodziło , namawiam Was do spróbowania , jeśli jakimś cudem , jeszcze się na nią nie natknęliście się , bo warto , jest naprawdę pyszna .
Składniki :
- 1 kg małych , młodych ziemniaków
- 4 -5 ząbków czosnku ( lub 3 łyżeczki granulowanego )
- pęczek świeżego koperku
- 1 mała, cebula biała – cukrowa
- jeden jogurt grecki , gęsty 300 ml
- 3 łyżki ,gęstego majonezu ( ja uparcie, wierzę w Winiary )
- sól, pieprz do smaku ( pieprzu zawsze sypię sporo 😉 )
- 1 łyżeczka cukru
Ziemniaki szorujemy , płukamy , nie obieramy . Gotujemy w mundurkach , aż zrobią się miękkie . Zlewamy wrzątek , zalewamy zimną woda i tak zostawiamy do ostygnięcia . Ostudzone ziemniaki , przekrawamy na połówki , przekładamy do miski . W osobnej miseczce mieszamy ze sobą jogurt,majonez , wyciśnięty praską czosnek , posiekaną cebulkę, koperek , pieprz , cukier i sól . Cały sos przelewamy do ziemniaków , mieszamy i odstawiamy do lodówki na co najmniej kilka godzin . Sałatka ziemniaczana , im bardziej schłodzona , tym lepsza . Podajemy w dowolny sposób , solo lub w towarzystwie mięsa . Smacznego !
Tak, to prawda, to najpopularniejszy u mnie dodatek do kiełbaski z ogniska. Ja jeszcze daję kiszone ogórki albo korniszony 🙂