Ziemniaczane kotlety ze szczypiorkiem
Zdarza się mi nieraz rozpędzić i ugotować do obiadu zbyt dużo ziemniaków , a że jestem wielkim przeciwnikiem wyrzucania jedzenia , zawsze czuję potrzebę wykorzystania ich w jakiś sposób . Kotlety ziemniaczane są dobrym pomysłem, na taką reaktywację , w nowej smacznej formie . Chrupiące z wierzchu , mięciutkie w środku , pasują dosłownie do wszystkiego . Jeśli jeszcze podsmażymy cebulkę , dodamy jajko sadzone, sosik z pieczarek ( lub inny ) , to mamy kompletny i bardzo smaczny obiad . Na dodatek przez przypadek – wegetariański 😉 Takie danie może zrobić każdy , nie wymaga umiejętności , a mało komu nie przypadnie do gustu 😉
Składniki :
- 3 szklanki ugotowanych zimnych ziemniaków ( najlepiej z dnia poprzedniego -pokrojonych w kostkę 2 x 2 cm – około , nie trzeba siekać przy linijce 😉 ) lub 3 szklanki pokrojonych w kostkę surowych , do ugotowania
- 1 jajko
- 3-4 czubate łyżki mąki pszennej
- 1 płaska łyżka kartoflanki
- sól , pieprz do smaku
- pęczek szczypiorku
- 1 ząbek czosnku
- 1 płaska łyżeczka mielonej gałki muszkatołowej
- 1 szklanka bułki tartej do obtoczenia
- olej do smażenia
Dodatkowo :
- 1 cebula
Ziemniaki powinny być ugotowane wcześniej , najlepiej jeśli są z dnia poprzedniego , gdyż są wtedy najlepiej wystudzone i zwarte . Ziemniaki przepuszczamy przez praskę lub ugniatamy tłuczkiem , tak długo , aż nie będzie grudek . Przekładamy do miski , dodajemy do nich jajko , mąkę pszenną , kartoflankę , sól , pieprz,gałkę, czosnek przeciśnięty przez praskę – całość wyrabiamy na masę . Szczypiorek siekamy i dodajemy na końcu , ostatni raz przegniatając ciasto , na tyle żeby się wmieszał . Z masy formujemy kotlety i obtaczamy je w bułce tartej . Smażymy na oleju , aż zrobią się apetycznie złociste i chrupiące . Na koniec , kroimy cebulę w krążki i smażymy , posypując nią kotlety przed podaniem . Świetnie smakują z jajkiem sadzonym . Smacznego 🙂
