Kapusta kiszona w słoikach -zdrowo i prosto
Uwielbiam kiszoną kapustę ale niestety w sklepach trudno o taką dobrej jakości z marchewką , nie z plastików lub z hermetycznych torebek próżniowych . Cóż chcesz zdrowo i smacznie jeść , musisz się natrudzić i zrobić samemu . Na szczęście kiszenie kapusty jest chyba najprostszym przetworem jaki możemy wykonać , no poza kiszonymi ogórkami 😉 Tradycyjnie powinno kisić się w beczce, udeptana nóżkami ..hm..jakoś mało apetycznie jak popatrzę na stópki domowników i wciągnę zapach tenisówek ,moich chłopców po w-fie ..raczej ser by mogli produkować i to mocno dojrzały 😉 No wiadomo nie mam takiej pojemnej komórki , ani piwnicy ,żeby wtoczyć tam dębowa beczkę , ale miejsce na słoiki zawsze się gdzieś znajdzie . Tak więc robię co roku w ten sam sposób, prosto do słoików i przechowuje do lutego – marca , ostatnia partia zazwyczaj ląduje w kapuśniaku lub bigosie , gdyż jest już mocno ukiszona . Za to ta świeża jest pyszna jako przystawka do obiadu ..a sok różowy od marchewki ….bomba witaminowa i smakowa 😉
Skład :
- 2 duże główki kapusty białej
- 1 kg marchewki
- 1 szklanka soli
Kapustę szatkujemy na szatkownicy lub tniemy w cieniutkie paseczki . Trochę ta robota nużąca i bolą ręce , więc jeśli ktoś w domu narozrabiał , można go wrobić karnie w tą czynność 😉 Marchewkę obieramy i ścieramy na tarce o grubych oczkach , dodajemy do kapusty , wszystko zasypujemy solą , mieszamy rękami i odstawiamy na noc . Drugiego dnia kapusta będzie bardziej miękka od soli i da się dokładniej ubić w słoikach .
Bierzemy słoje , ja używam 1 l i 0,5 l i wciskamy do nich kapustę , dosłownie , ubijając najlepiej kula do ucierania maku lub jakimś tłuczkiem , tak żeby kapusta puszczała sok , aż pod pokrywkę ( można dolać troszkę wody z kranu – 1l + 1 łyżka soli ,gdyby kapusta była oporna ) . Słoiki zakręcamy i odstawiamy na folii do np. spiżarki . Koniecznie na folii gdyż będą puszczać sok podczas fermentacji . Po tygodniu – dwóch mamy gotową kiszona kapustę , można ją pasteryzować, żeby przerwać fermentację i przedłużyć przechowywanie , ale ja nigdy tego nie robię ,żeby nie pozbawiać jej tego co najcenniejsze witamin .. 😉 Postoi i tak dobre kilka miesięcy , najwyżej będzie nieco bardziej kwaśna 😉
9 thoughts on “Kiszona kapusta w słoikach -zdrowo i prosto”