Czarny salceson sercowy
Sercowy salceson zrobiony z sercem , będzie najsmaczniejszym dodatkiem do kanapek , jaki możemy sobie wyobrazić , a do tego jeszcze musztarda …i odlot 😉 Przepis sam w sobie nie jest trudny , no może proces przygotowania jest nieco mozolny , ale warto . Wędlinka wychodzi pyszna i bardzo zdrowa , niczym chemicznym nie faszerowana, poza mięskiem i wszystkim co naturalne . No i smak , nie porównywalny do sklepowego o niebo lepszy , a przede wszystkim mamy wiedzę co w nim siedzi , bo sami nie dodamy tego czego nie jesteśmy w stanie zjeść – a w sklepie .. no cóż coś trzeba zrobić z krowimi oczami .. 😉
Składniki -trochę na oko :
- 0,7 kg świeżego boczku ze skórą
- 0,7 kg skórek wieprzowych
- 4 szt dużych serc wieprzowych
- 1,5 kg golonki tylnej
- 1/2 szklanki suszonej krwi
- sól do smaku – szczodrze 😉
- 2 cebule
- 2 marchewki
- 1 czubata łyżka pieprzu mielonego
- 1 łyżka kminku mielonego ( jak ktoś lubi można dać cały -ja nie lubię 😉 )
- 1 łyżeczka gałki muszkatołowej mielonej
- 1 łyżeczka- płaska mielonego ziela angielskiego
- 2 łyżeczki majeranku
- kilka listków laurowych
- 2 łyżeczki żelatyny
- 1,5 m osłonki poliamidowej 120 mm
Mięso i podroby wkładamy do mocno osolonej wody z dodatkiem listków laurowych, cebuli , marchewki i gotujemy do miękkości . Studzimy , serca kroimy w dużą kostkę, skóry w duże pasy , kawałki mięsa golonki rozrywamy na mniejsze i zostawiamy w całości , a resztę mięsa mielimy , razem z gotowaną cebulą ( marchewki nie dodajemy- możemy po prostu zjeść 😉 ) -wrzucamy wszystko do michy . Doprawiamy przyprawami,żelatyną -nie żałując soli , gdyż mięso bardzo ją chłonie i łatwo zrobić mdły . Dodajemy krew , pół szklanki wywaru z gotowania mięsa i mieszamy ..mieszamy i mieszamy ,aż wszystko zamieni się w czarną ciastolinę .
Osłonkę ogrzewamy w wodzie o temperaturze 40 C przez 15 minut . Po tym czasie związujemy jeden koniec , a przez drugi wkładamy łyżką lub ręką ( ręką jest wygodniej ) masę salcesonową ugniatając ,żeby pozbyć się bąbelków powietrza . Mocno ściągamy i zawiązujemy . Parzymy w temperaturze 70-80 C przez 65 minut . Następnie wyjmujemy , kładziemy na desce , a drugą przyciskamy , np.stawiając na niej coś ciężkiego ( garnek z woda lub kamień ), żeby lekko się spłaszczył , tak pozostawiamy do ostygnięcia – na całą noc . Po tym czasie zdejmujemy deski , wkładamy do lodówki . Teraz już tylko na kanapki , musztarda i ..mniam, mniam 😉 Smacznego !
gdzie można kupić takie osłonki oraz suchą krew ?
Ja często kupuje na allegro lub tu http://www.wyroby-domowe.pl/ . Pozdrawiam 😉
No przecież nie mogę wyjść z tej strony, bo się ślinię niemożebnie!
Tu się dowiaduję,że mogę kupić suszoną krew , hm…
Bardzo lubimy tzw. czerwony salceson, ale boimy się go jeść ,wiadomo z jakich powodów.
Po Nowym Roku zrobię i tę pyszność z Twojego bloga. Dzięki.
Przepisy wydają się być bardzo rzetelne .Pozdrawiam serdecznie.