Pieczone ziemniaki z suszonymi pomidorami
Pyszne ! Tyle mogę powiedzieć , a do tego, ziemniaki , apetycznie wyglądają i obłędnie pachną . Jest to proste danie , a w zasadzie dodatek do różnych mięs czy warzyw. Doskonale smakują z różnymi dipami , szczególnie czosnkowym 😉 Robi się je szybko i bezproblemowo , więc polecam 😉
Składniki :
- 8-9 średnich ziemniaków
- olej do pieczenia
przyprawy :
- 1 łyżka-solidna,kopiasta, mielonych suszonych pomidorów ( puder -można zmielić w młynku do kawy 😉 )
- 1 płaska łyżka ostrej papryki mielonej
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżeczka , rozkruszonego suszonego tymianku
- 1/2 łyżeczki curry
- 1 płaska łyżeczka cukru
Ziemniaki obieramy i obgotowujemy w całości , do momentu ,aż zaczną się robić miękkie , ale jeszcze nie gotowe . Następnie , zlewamy z nich wrzątek i na sitku hartujemy zimną woda , jak makaron ,aż zrobią się zimne . Kroimy na ćwiartki , skrapiamy obficie olejem . W miseczce mieszamy przyprawy i posypujemy nimi ziemniaki , mieszając je , tak aby całkowicie się nimi pokryły . Najlepiej zrobić to rękami . Odstawiamy na około 20-30 minut . Ponownie mieszamy . Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do około 180 C z termoobiegiem i pieczemy do momentu uzyskania pięknego , złocisto -czerwonego , koloru . Gotowe 😉 Smacznego !
nawet nie wiedziałam, że suszone pomidory można kupić bez zalewy :O
Jedno mi nie pasuje. Nie widziałem nigdzie suszonych pomidorów które można by zmielić na proszek. Zwykle są one w trzymane oleju. Nawet jak są luzem to nie są całkowicie suche. Więc skąd je wziąć?
Witaj . Osobiście suszę sama lub kupuję gotowe na allegro . Pozdrawiam
aż mi ślinka pociekła, jak to czytam i na to patrze 😉
zapraszam do mnie!!!
http://filmowyzbiornik.blogspot.com/
Recenzje opisy filmów i seriali, zwiastuny i muzyka filmowa
Świetny blog i ciekawe tematy. Miło się go czyta, zapraszam do mnie gdzie dopiero zaczynam przygodę z pisaniem http://dziennacodzien.blogspot.com – blog o tematyce codziennej, życiu, motywacji i szczęściu
Panie ogrodniku aż soki wątrobę zjadają od tego widoku:)
Chyba coś zjem:))
Pyszności jutro będę próbował.