Bułki Tarantule
Zaduszki , Halloween ..jakkolwiek nazwiecie , jest powód żeby się troszkę pobawić i pobać 😉 Dzieciory wymusiły dzisiaj na mnie coś strasznego do jedzenia- chciałam zrobić brukselkę , ale się ulitowałam 😉 , a że paluchy wiedźmy itp. wszędzie są i już się troszkę opatrzyły i znudziły ..wymyśliliśmy sobie sami, swoje tarantulowe buły . Pewnie nie są aż tak straszne , ale na pewno są strasznie ..smaczne 😉
Składniki :
- 3,5 szklanki mąki pszennej 750
- 1/2 szklanki wody-letniej
- 1/2 szklanki mleka -ciepłego
- 8 g drożdży suszonych
- 2 łyżki masła
- 1 płaska łyżeczka soli
- 1 płaska łyżeczka cukru
- 1 opakowanie cienkich parówek
- trochę utartego sera do posypania
Wszystkie składniki z listy ( poza parówkami i serem ) , wsypujemy i wlewamy do miski . Masło dodajemy po roztopieniu , ma być płynne ale nie gorące . Całość wyrabiamy na gładką masę , najlepiej użyć automatu do chleba . Wyjmujemy z miski , toczymy w rulon i kroimy w kawałki wielkości nieco mniejszej niż docelowe bułki ( bo przecież wyrosną ) . Układamy na lekko poprószonym mąką , papierze do pieczenia . Odstawiamy do wyrośnięcia na około 30 minut .Parówki obieramy z celofanowej osłonki , każdą kroimy na trzy części , następnie nacinamy od góry prawie do końca , tak żeby po upieczeniu utworzyły nogi pająka . W bułkach robimy palcem dziurki , wsypujemy ser i umieszczamy pionowo naciętą parówkę , dociskając ciasto wokół niej palcami , żeby się nie wywróciła podczas pieczenia. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 220 C , pieczemy około 30 minut . Po tym czasie , nasze parówki się rozłożą , tworząc piękne tarantule , a bułeczki będą pulchne i chrupkie . Studzimy na kratce , żeby nie zawilgotniały od spodu .Smacznego 😉