Chłopska kiełbasa czosnkowa z weka – „słoikowa”

4.8/5 - (139 votes)

Chłopska kiełbasa czosnkowa z weka – „słoikowa” 

Domowe wędliny ,to najzdrowszy rodzaj wędlin jakie możemy zjeść , wiadomo co w nich siedzi i z czego są wykonane . W końcu sami to wpakowaliśmy do słoika ,a nie liczymy na dobre serce i uczciwość producentów , że wrzucą do naszej kiełbaski choć kawalątek mięska , a nie tylko ulepszacze i sztuczne aromaty. No cóż pewnie nawet guma z dziadkowego kaloszka  ,może mieć smak wędzonki jak się postarać , ale że ja gumy nie lubię, dzieciom też jej oszczędzę  , więc zrobię dzisiaj prostą kiełbaskę do słoika , którą można dość długo przechować , jest pyszna i bardzo zdrowa 😉 A ten zapach.. mniam 😉

chłopska kiełbasa czosnkowa z weka

Składniki :

IMG_1418IMG_1420

Boczek i łopatkę , kroimy w kostkę i mielimy maszynką o grubych oczkach . Do mięsa dodajemy peklosól , cukier, pieprz,żelatynę  , dokładnie wyciśnięty przez praskę czosnek ,majeranek . Całość mieszamy ręką , cierpliwie , aż mięso zrobi się kleiste i spójne . Jeśli chcemy więcej galaretki , to dolewamy około 1/2 szklanki wody na etapie wyrabiania mięsa  . Bierzemy kilka średnich słoików , wyparzamy i ubijamy w nich mięsko , starając się , żeby nie było powietrza pomiędzy słoikiem a mięsem . Mięso układamy tak na 3/4 słoika , nie wyżej musi zostać miejsce na wytopioną galaretkę  . Zakręcamy , wstawiamy na noc do lodówki  .

IMG_1422IMG_1423

Drugiego dnia układamy słoiki w dużym garnku na ściereczce i zalewamy wodą uważając, żeby woda nie sięgała do nakrętek . Gotujemy na malutkim ogniu , tak żeby woda nie bulgotała , około 60 minut . Wyciągamy i odstawiamy do wystygnięcia . Drugiego dnia proces powtarzamy . Jeśli kiełbaska ma być zjedzona w kilka dni , drugą pasteryzację można pominąć . U nas wszyscy zawsze biją się o galaretkę z kiełbaski , jest najsmaczniejsza 😉 Smacznego !

IMG_1428IMG_1449

 

 

Odwiedź nas także tu:

44 thoughts on “Chłopska kiełbasa czosnkowa z weka – „słoikowa””

      1. Oj dziękuję Wam , nie zauważyłam ,że mi umknęło . Już poprawiłam wpis – dodajemy razem z przyprawami na etapie mieszania kiełbaski 😉 Pozdrawiam 😉

    1. Dziękuję za przepis. Czy można to pasteryzować w piekarniku, tak jak to robię z kompotami (wstawiam do zimnego piekarnika, na blachę z wodą na 150 st.C. na ~ 1,5 godz. i zostawiam do ostygniècia)?

      1. Szczerze mówiąc, nie próbowałam nigdy pasteryzacji mięsa w piekarniku – można spróbować skoro inne przetwory dają radę 😉 Pozdrawiam

      2. witam. Też jestem ciekaw o piekarnik, bo jak robię tuszonkę to 110 stopni 90 minut i proces 3 x powtarzany co 24h ale później zmiana czasu na 55 i 45 min i trzymam ją w szafie w pokoju i bez problemu trzyma, choć u mnie ze względu na chciwość max 5 miesięcy wytrzymała 😛

        1. W między czasie, szukając odpowiedzi na pytania niektórych czytelników bloga, przetestowałam piekarnik. Pasteryzowałam w nim pierwszego dnia temp. 100C- 60 minut, 2 dnia 100C-40 minut, 3 dnia 100C 30 minut. Słoiki zniknęły szybko , jak zawsze ale zostawiłam „testowy”, stoi już 3 miesiąc za firanką w sypialni (jeszcze nikt nie wyniuchał skrytki ;)) i wygląda ok. wieczko trzyma jak powinno zero wybrzuszeń.

    1. Już sprostowałam -dziękuję , ale babol , aż mi wstyd 😉 Dodajemy na etapie mieszania mięsa i wszystkich przypraw . Pozdrawiam 😉

  1. Zrobiłam. To mój pierwszy wyrób tego typu.Jedyna zmiana jaką poczyniłam -zmieliłam mięso na drobnych oczkach bo chciałam mieć bardziej efekt mielonki niż kiełbasy.
    I faktycznie wyszła fajna mielonka, dobrze zwarta, jak prawdziwa:). Oczywiście jest prawdziwsza:).
    Tylko jedna rzecz wyszła mi słabo – mało galaretki. Tyle co ledwo na około mielonki.
    Czy możesz podpowiedzieć co zrobić, żeby było jej więcej?

    1. Jeśli wychodzi mało galaretki , to znaczy ,że mięso było dobrej jakości , nie moczone w wodzie . Jak chcesz więcej dodaj 1/2 szklanki wody do masy mięsnej podczas wyrabiania , wtedy będzie taka sowita otoczka z galaretki . Ja mam mięso z marketu , więc jest zazwyczaj wodniste -słabej jakości . Pozdrawiam 😉

      1. Dziękuję za podpowiedź. Tak właśnie kombinowała i nawet dodałam trochę wody, ale widocznie za mało. Mięso kupuję w sklepach „Wierzejki” ,bałam się ,że będzie słabe bo było w promocyjnej cenie, ale okazało się dobre.
        Teraz zrobię jeszcze raz, dodam wody i zmniejszę ilość czosnku na rzecz majeranku i innych przypraw. Przeglądałam Twój blog i znalazłam jeszcze inne ciekawe przepisy do wypróbowania. Pozdrawiam

    1. Moi chłopcy nie lubią , więc nie do wszystkiego dodaję – ja osobiście lubię no i wędlina ma nieco lepszy kolor , ale cóż -ta wersja jest dla moich chłopaków 😉

  2. Bardzo dobry przepis, robimy kielbaske juz 2-gi raz. Tym razem dla mnie mniej czosnku a dla meza dokladnie wedlug przepisu. Dziekujemy 🙂

    1. Cukier działa jak konserwant i wzbogaca smak , ale jak ktoś nie chce , nie musi dodawać -to nie jest obowiązkowy składnik . Pozdrawiam

  3. witam, a po dwukrotnej pasteryzacji, jak długo można taką kiełbaskę przechowywać? Wygląda apetycznie, ze względu na brak czasu chętnie bym zrobił więcej takiej kiełbaski , i na dłużej :):)

  4. Przepis swietny ,ale nie dodawajcie pectosoli,to tylko i wylacznie chemia, dodawajcie dobra sol,moze nie bedzie idealny kolor,ale napewno bedzie zdrowsza.

  5. WItam ,
    Korzystając z pańskiego przepisu zrobiłam 4 słoiczki mięska ok.500 gr każdy. Wyszły pyszne, zapach na cały dom. Pasteryzowałam raz, nie dotrwają do końca lutego na bank. 🙂
    Osobiście dodałabym więcej soli. Choć może moja sól uciekła do galaretki, która będąc wokół mięsa była bardzo słona. Może to przez fakt,że mięsko było grubiej zmielone, świeżo po rozbiorze od zaufanego hodowcy ? Dodałam wody, roztarłam w niej czosnek, wszystko niby ok, tylko czemu ta sól zamiast zostać w mięsie przewędrowała do galarety ? 🙂
    Przepis zabieram, jest genialny i łatwy.
    Pozdrawiam 🙂

  6. Ja tylko powtarzać będę opinie, przepis jest genialny, najlepsze mięso jakie jadłam. Dziś robię kolejny raz z dodatkiem pieprzu marynowanego 🙂 Pozdrawiam.

    1. Łyżka płaska jak lubisz mało słone , jak wolisz bardziej wyrazisty smak to czubata . Osobiście doradzam płaską , lepiej nie dosolić niż przesolić 😉 Pozdrawiam !

  7. A co powiesz na użycie, bo tego się dowiedziałem, zamiast żelatyny użyć skóry na dnie zamiast żelatyny, też jest fajna galaretka, bo próbowałem 🙂

    1. Bardzo fajny pomysł, dużo bardziej naturalny niż użycie żelatyny na pewno wypróbuję. Dziękuję że podzieliłeś się ze mną swoją wiedzą, takie rady są zawsze bezcenne. Następna partia koniecznie ze skórką 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *