Domowa grzybowa vegeta -sos w proszku
Zawsze w domu zostają mi resztki warzyw , czasem ładne , zdarza się że już lekko przywiędłe i nie apetyczne . No cóż , bywa , ale wyrzucać szkoda , mimo wszystko – no a nasza świnka morska Oliwka, niestety ma ograniczoną pojemność , nie chce wciągać więcej – może i dobrze , bo gdyby więcej jadła , to pewnie rosła by większa ..jakoś nie marzy mi się 100 kg kudłata świnka hasająca po mieszkaniu 😉 Wracając do warzyw , warto pomyśleć o zagospodarowaniu ich w postaci np domowej vegety . Przecież nie ma nic lepszego i zdrowszego od własnej mieszanki , wykonanej najlepiej , z własnoręcznie wyhodowanych warzyw lub zebranych w lesie grzybów . Ta przyprawa ma jeszcze jedną zaletę , gdy zarzucimy do garnuszka łyżeczkę masła , dodamy odrobinę słodkiej śmietanki, pieprzu , 2-3 łyżki tej przyprawy i mamy doskonały sos grzybowy w pięć minut…bez mąki , bez chemii , doskonały , smaczny a nade wszystko zdrowy 😉
Składniki na słoik o pojemności 1 L :
- 1 gruby , okazały por
- 1 L , słoik suszonych grzybów leśnych – najlepiej mieszanych
- 2 marchewki – duże
- 3 spore korzenie pietruszki lub pasternaku
- 1 mały seler , korzeń
- 4 ząbki czosnku
- mały pęczek liści selera
- 1/2 pęczka natki pietruszki
- 2 cebule
- 2 łyżki soli
Do przygotowania naszej przyprawy najlepiej – najprościej użyć elektrycznej, suszarki do warzyw -grzybów , ale równie dobrze można sobie radzić susząc nad grzejnikiem , kominkiem czy w piekarniku ( tej ostatniej opcji nie testowałam 😉 ) .Wszystkie warzywa i natki czyścimy , obieramy i kroimy w cieniutkie paski , można to zrobić za pomocą obieraczki do warzyw – fajnie cienko skrawa paseczki , które nie przelatują przez kratki podczas suszenia . Układamy w suszarce ( lub na innej opcji ;)) Suszenie w suszarce trwa około 18 godzin – powiecie ,że drogo , no cóż lekarz za wizytę bierze więcej niż suszarka zeżre prądu, a jak doliczycie leki ..robi się dziwnie tanio , czasem warto mieć to na uwadze 😉 .
Po tym czasie jak warzywa są już przestudzone i całkowicie suche , mielimy je np. w młynku do kawy , nie na pył , tylko tak ,żeby były widoczne grudki . Wysypujemy do miski . Grzyby suszone , także mielimy , te już dużo drobniej , można nawet na pył . Dodajemy do warzyw , dokładamy sól , mieszamy i przekładamy do suchego słoika ze szczelnym zamknięciem . Gotowe , używamy kiedy chcemy i jak długo nam starczy 😉 Przyprawa jest naprawdę doskonała , no i nie zawiera konserwantów , chemii i innego świństwa , ja używam jej jako sosu , tak jak pisałam we wstępie , do zupy grzybowej , do mięsa , a czasem nawet do zaprawiania farszu grzybowego w krokietach czy pierogach… 😉 Proste i zdrowe 😉