Dynia makaronowa , zasmażana z pieczarkami

5/5 - (32 votes)

Dynia makaronowa , zasmażana z pieczarkami

Dynia makaronowa, zasmażana z pieczarkami , to propozycja dla wegetarian ale nie tylko . Bardzo prosta w przygotowaniu, smakuje naprawdę wyśmienicie . Nie powiem ,że moim chłopakom zastąpiła makaron , w żadnym wypadku 😉 Zjedli bardzo chętnie i ze smakiem po czym popędzili dojeść kanapkami . Cóż , jednak same  warzywa i faceci to nie zawsze się sprawdza 😉  Ale warzywa plus chleb , to już było spoko . Generalnie stwierdzili że takie banie mogą jeść , byle tylko coś dorzucić , nawet pokrojoną , podsmażoną kiełbasę . Rosną mi szefowie kuchni 😉 Pomysł dobry i pewnie następnym razem tak zrobię … Moja rodzina to 80 % faceci więc i tak mnie przegłosują 😉 Tym razem jednak zamieszczam wersję wegetariańską , która mi osobiście bardziej smakuje niż pomysł z kiełbasą 😉 

składniki na 2-3 osoby :

  • 1 dynia makaronowa ( 1-1,5 kg )
  • 6-7 pieczarek
  • 1 średnia cebula
  • 2 – 3 ząbki czosnku
  • 1 łyżeczka brązowego cukru
  • 2 łyżeczki jasnego sosu sojowego
  • 1 łyżka drobno startego parmezanu
  • masło do smażenia
  • sól , pieprz do smaku

Dynię nakłuwamy w kilku miejscach , owijamy folią aluminiową do pieczenia i wkładamy do piekarnika . Pieczemy w temperaturze 170 C , przez około godzinę ( godzina na kilogram dyni ) . Po tym czasie wyjmujemy , odwijamy i zostawiamy do przestygnięcia . Ostudzoną dynię przekrawamy na pół , pozbawiamy gniazda nasiennego . Widelcem zeskrobujemy miąższ , który w dobrze upieczonej dyni makaronowej będzie tworzył nitki . Tak jak makaron , stąd jej nazwa  😉



Na patelni rozgrzewamy masło, wrzucamy na nie posiekaną cebulę , pokrojone w plastry pieczarki , brązowy cukier , sos sojowy . Podsmażamy mieszając do czasu aż wszystko się zrumieni . Na koniec wsypujemy dyniowe nitki , doprawiamy solą i pieprzem do smaku i smażymy jeszcze chwilę . Wystarczy tyle , żeby dynia się mocno podgrzała .Mieszamy z parmezanem . Gotowe 😉 Serwujemy na gorąco z dowolnymi dodatkami . Smacznego !

Odwiedź nas także tu:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *