Jednogarnkowiec a’la Strogonow
Strogonowa znają prawie wszyscy. Jest to pyszny gulasz, jeden z tych wiecznie żywych klasyków, które łatwo adaptują się do Twoich potrzeb 😉 Taki jest właśnie ten przepis niby strogonow ale nie do końca. Mariaż kociołka, jednogarnkowca i ..po prostu pyszny obiad. Prosty w wykonaniu i świetnie sprawdzający się jako danie do odgrzania nawet dzień czy dwa później. Oczywiście przechowywać należy go w lodówce jeśli zrobiłeś więcej lub na kilka dni 😉
składniki na około 4- 5 osób:
- 0,5 kg schabu bez kości
- 0,5 kg pieczarek najlepiej małych
- 0,6 kg małych ziemniaków
- 2-3 średniej wielkości cebule
- 2 łyżki musztardy stołowej lub deserowej (łagodnej)
- 1 łyżka koncentratu pomidorowego
- 3-4 liście laurowe
- kilka kulek ziela angielskiego ( 5-6 sztuk)
- 100 ml słodkiej śmietany kremówki 30 % ( mniej tłusta zwarzy się od musztardy)
- bulion z kości wieprzowych (ewentualnie kostka bulionowa)
- sól, pieprz czarny do smaku
- smalec wieprzowy do smażenia
Schab pokrój w plastry a następnie w cienkie paski, mniej więcej grubości małego palca 😉 Palca jednak nie odcinaj i nie dodawaj, nie koniecznie wpłynie pozytywnie na smak, a już na pewno nie będzie to komfortowe 😉 Schab o grubości palca, bez palca 😉 Podsmaż na złoty kolor, jeśli schab będzie blady sos nie będzie wyrazisty. Przełóż do garnka do zapiekania (kociołka). Pieczarki i cebulę również mocno zrumień na smalcu i dodaj do mięsa. Ziemniaki obierz, jeśli są małe to dodaj w całości, jeśli duże pokrój w duże kawałki, surowe wrzuć do pozostałych składników.
Dołóż musztardę, koncentrat, ziele angielskie, liść laurowy i sól do smaku. Zalej bulionem, tak żeby składniki były przykryte ale nie pływały jak zupa. Duś na wolnym ogniu około 1 -1,5 godziny. Sos powinien mocno się zredukować . Na koniec wlej śmietanę, dopraw pieprzem do smaku i zagotuj ostatni raz przez około 10 minut. Jeśli lubisz gęsty sos lub Twój słabo się zredukował możesz go dodatkowo zagęścić mąką rozrobioną z wodą. Pozostaw do lekkiego przestygnięcia. Serwuj mocno ciepły. Najlepiej smakuje odgrzany na drugi dzień 😉 . Smacznego!