Prawdziwe koreańskie Kim-chi , zdrowie na talerzu , probiotyk
Koreańskie Kim-chi , od dłuższego już czasu, absorbowało moją uwagę . Jego walory lecznicze i pro zdrowotne , są powszechnie zachwalane . Praktycznie każdy kulinarny blog , zachwala jego walory… Cóż, czas dołączyć do stada .. 🙂 . Do tego , podobno , nie ma kuchni Koreańskiej , bez tego przysmaku 😉 Cóż , właśnie nadszedł sezon na kapustę pekińską , jej ceny są bardzo przystępne , więc trzeba było w końcu ją poczynić . Efekt ? Super pyszna kiszona , ostra kapucha , w której ja i najstarszy syn się zakochaliśmy . Reszta rodzinki ucieka jak od skunksa .. Cóż , fakt , nie pachnie najlepiej , ale ten smak… Kim-chi albo się kocha , albo nienawidzi . Ja i mój dorosły ( boże , dziecko mi się przeterminowało ! Jak ja do tego przywyknę ! 😉 ) syn , uwielbiamy ten smak i tą piekielną ostrość . Polecam , nawet w drodze eksperymentu , czy pokochacie , czy porzucicie i tak warto . Nowe doznania kulinarne , wzbogacają nas… i to jest bezapelacyjne 😉 Mózg reaguje na nowe bodźce , jak na dopalacze , więc fundujmy mu nowe wyzwania ,żeby się nie nudził 😉 Podobno też, ilu Koreańczyków , tyle przepisów na Kim-chi … cóż to jeden z tych , które przetłumaczyłam z internetu z koreańskiego bloga kulinarnego …. Chyba bardziej , wiernie się nie da 😉
składniki :
- 4 kg kapusty pekińskiej ( jedna, bardzo duża ,sztuka 😉 )
- 3 marchewki , słusznej wielkości
- 1 biała , rzodkiew diakon , duża
- 2 jabłka
- kawałek, świeżego imbiru 100 – 150 g
- 4 pęczki, cebulki dymki ze szczypiorem
- 2 główki czosnku
- 2 szklanki ,suszonej papryki, Gochugaru ( dostępne na alle…drogo 😉 )
- 2 łyżki soli himalajskiej lub kamiennej , byle grubej 😉
- 3 łyżki brązowego cukru
- 1/2 mąki ryżowej , drobno mielonej
- 1/2 szklanki , sosu rybnego
- 3 szklanki wody
W garnku mieszamy mąkę ryżową z wodą i doprowadzamy do wrzenia , ciągle mieszając . Do czasu , aż utworzy się gęsty kleik . Rzodkiew , marchew ścieramy , po obraniu na tarce grubych oczkach . Czosnek i imbir na jak najmniejszych oczkach . Szczypior i dymkę , po prostu siekamy . Kapustę pekińską kroimy na ćwiartki , a następnie na kawałki o długości około 4 cm . Mieszamy wszystkie warzywa razem , dodajemy sos rybny ,utartą rzepę gohugaru , sól , oraz ugotowany wcześniej kleik z mąki ryżowej .
Ugniatamy , przykrywamy i zostawiamy w misce w temperaturze pokojowej na 7 dni . Po tym czasie przekładamy do słoików , zostawiając po 3 cm wolnej przestrzeni od nakrętki , gdyż kapusta się trochę podniesie podczas kiszenia . Wstawiamy do lodówki . Po dwóch tygodniach jest gotowa , ja najbardziej lubię taką po trzech , czterech tygodniach . Serwujemy w dowolny sposób , jako przystawkę lub składnik dań .. możliwości jest ogrom 😉 To się albo kocha , albo nienawidzi , jak kaszankę 😉 Smacznego !
Pół czego mąki ryżowej? 😊