Pierogi z grzybami i kapustą .Wigilijna tradycja
Święta za pasem , tak więc tematyka kulinarna zawsze się nieco na nich zaciska. Na naszym stole Wigilijnym , jak zapewne u większości Polskich rodzin nie może zabraknąć pierogów , a szczególnie tych z grzybami i kapustą . Pachnące, domowe, zawsze kojarzą się ze świętami , rodziną i zimą . Proste danie , a jakże wypaśne 😉 Takie pierogi można sobie ukleić parę dni wcześniej , zamrozić i później już tylko podsmażyć , zawsze to jakieś uproszczenie , chociaż ja jestem zmuszana przez moich domowników do robienia na świeżo ..no cóż sama dobrowolnie zamknęłam się w więzieniu zwanym rodzinka , więc nie ma co narzekać , trzeba pracować w tych kamieniołomach 😉
Składniki na ciasto :
- 3 szklanki mąki
- 1 szklanka wrzątku ( gorącej gotującej się wody )
- 1 jajko
- 1 łyżeczka oleju
- sól do smaku ( około 1/2 płaskiej łyżeczki )
- szczypta cukru – około 1/2 płaskiej łyżeczki
Farsz :
- 2 garści suszonych grzybów leśnych , najlepiej podgrzybków
- 1 średnia kapusta świeża
- 1 cebula
- sól , pieprz ,do smaku
- 1 łyżeczka cukru
- 2 łyżki masła
- 1 szklanka wody
Cebulkę siekamy drobno , lekko rumienimy na maśle , przelewamy z całą zawartością patelni do garnka . Kapustę szatkujemy lub cieniutko kroimy , wkładamy do garnka z cebulką , podlewamy
szklanką wody , solimy , dodajemy cukier , suszone grzyby i wszystko przykrywamy pokrywką . Dusimy na małym ogniu około 30- 40 minut , co jakiś czas mieszając i pilnując żeby się nie przypalało . Po upływie tego czasu wyłączamy gaz i odstawiamy do całkowitego ostygnięcia .Wszystkie składniki na ciasto , wrzucamy do misy , jajko , mąka , cukier, kurkuma ,sól , olej ,wrzątek -najlepiej w takiej kolejności , bo wtedy jajko będzie pod mąka i nie sparzy się wrzątkiem .Ciasto , najlepiej wyrobić automatem do chleba ( ja go zawsze katuję do tej roboty 😉) lub robotem na wolnych obrotach , gdyż na początku, ciasto jest dość gorące
Po wyrobieniu ciasto , wyjmujemy , formujemy w kulę i odstawiamy w misce lekko oprószoną mąką . Następnie po około 20 -30 minutach , ciasto , które odpoczęło , rozwałkowujemy , okrągłą formą lub szklanką , wycinamy kółka , na każde nakładamy czubatą łyżeczkę farszu i zaklejamy . Formując pierożki , uciskamy brzeg widelcem, wtedy wychodzą ładne i kształtne . Gotowe pierogi , wrzucamy do gotującej się wody , jak wypłyną na wierzch , zazwyczaj są gotowe . Polecam odłowić jednego i sprawdzić 😉 . Odławiamy na sitko i zlewamy zimną wodą , jak makaron ,żeby się zahartowały. Najlepiej smakują podsmażone , na złoto na maśle 😉 Smacznego !