Smażony, czesany, kurczak z ostrym sosem
Danie ,nieco inspirowane kuchnia chińską , a dokładniej potrawą ” golonka po chińsku ” , którą kiedyś zjadłam w restauracji chińskiej . Z oryginału w zasadzie, pozostał smak kurczaka , który przypomina nieco mięso z golonki użyte w chińskim oryginale , ale cóż Chiny to nie Polska ,więc dopasowałam to danie do gustu rodzinki i jest ok. 😉 Bardzo pyszna ,aromatyczna i niezwykła w smaku potrawa , chociaż w sumie to dość pracochłonna , mimo to warto spróbować .
Czego potrzebujemy na 4 osoby :
- 2 udka z kurczaka ( tzw. L )
- 100 ml ,indonezyjski słodki sos sojowy ( lub tą samą ilość maggi w płynie plus 2 łyżeczki cukru)
- 4-5 ząbków czosnku
- 1 duża cebula
- 1/2 puszki słodkiego zielonego groszku
- sól do smaku
ostry sos :
- 50 ml indonezyjskiego słodkiego sosu sojowego ( lub jak wyżej maggi + cukier )
- 1 łyżeczka musztardy rosyjskiej lub sarepskiej
- 1/2 łyżeczki mielonego chilli
Udka wkładamy do woreczka do pieczenia i wlewamy do nich sos sojowy ( połowę ilości 50 ml ) , dwa wyciśnięte przez praskę ząbki czosnku ,szczyptę soli . Woreczek zamykamy i wkładamy do piekarnika na 30 minut w temperaturę 160 C . Po tym czasie , rozcinamy woreczek , wyjmujemy kurczaka i odstawiamy ,żeby lekko przestygł ( tak aby dał się obrać z kości ) . Sos powstały po pieczeniu zlewamy do kubeczka , zbieramy z niego cały tłuszcz łyżeczką i odstawiamy do ostygnięcia . Przestudzonego kurczaka obieramy z kości ,skóry i chrząstek , mięso czeszemy ( rozrywamy palcami lub widelcem ) do miseczki . Na patelni rozgrzewamy olej , wrzucamy posiekaną w piórka cebulkę i lekko rumienimy , jak zacznie mięknąc dokładamy mięso z kurczaka , wlewamy resztkę sosu sojowego ( następne 50 ml ) , pozostałe ząbki czosnku wyciśniętego praską i smażymy ,aż sos sojowy zacznie odparowywać , a kurczak skwierczeć i ponownie się przysmażać, dodajemy groszek ,wyłączamy gaz-gotowy . Zlany wcześniej wywar z pieczenia, doprawiamy łyżeczką musztardy , sosem sojowym i chilli , mieszamy ( na zimno ,nie podgrzewając ) , sam nie jest dobry w smaku ,ale skropiona nim potrawa, zyskuje niesamowicie. Sos opcjonalnie należy podać w miseczce osobno ,wtedy każdy ma szansę dobrać sobie sam, stopień ostrości potrawy . Ja podaję z brązowym ryżem ..po prostu pyszności ,a cały dom pachnie jak chińska knajpka ….. 😉