Biały salceson z drobiowych łapek i żołądków
Biały salceson to zazwyczaj produkt zawierający świńskie uszy, ozorki, serca, golonko, nóżki itp… Cóż dość ciężki i tłusty..ale jest lżejsza i niemniej smaczna, a nawet zaryzykuję o niebo smaczniejsza. Jest nią biały salceson na łapkach i drobiowych żołądkach. Tak samo bogaty w kolagen, ale dużo mniej tłusty niż jego wieprzowy protoplasta. Polecam, szczególnie że nawet moje dzieciaki odważyły się spróbować. Nie zostały koneserami ale kanaki zjedli i nawet zrobili powtórkę. Co w przypadku salcesonu wieprzowego zawsze jest niemożliwe do uzyskania 😉 Polecam, szczególnie jeśli jak ja hodujesz własny drób, wtedy dostaniesz produkt najwyższej jakości, jakiego nawet Gordon Ramsay nie ma w swoich restauracjach 😉
składniki na 2 salcesony wielkości małego talerzyka:
- 1,5 kg drobiowych łapek
- 1 kg drobiowych żołądków
- 2-3 podudzia
- 2 łyżki suszonego majeranku
- 1,5 łyżeczki mielonego kminku
- 2 łyżeczki granulowanego czosnku
- 1 łyżeczka ziela angielskiego
- 5 liści laurowych
- 1 główka czosnku
- 2 cebule
- 1/2 małego selera korzeniowego
- 2 łyżki żelatyny, porządne
- 1 łyżka cukru
- sól, pieprz do smaku
dodatkowo:
- osłonka poliamidowa o dużej średnicy
- sznurek bawełniany
Łapki sparz wrzątkiem i oczyść ze skórek i paznokci. Jeśli masz kupne to zapewne są wstępnie oczyszczone i wystarczy tylko je dopieścić 😉 Żołądki i podudzia, również ocal od wszelakich zbędnych i nieapetycznych kawałków. Włóż wszystko do garnka, dodaj opalone nad ogniem cebule, obrany czosnek, liście laurowe i ziele angielskie. Dopraw solą do smaku, zalej wodą tylko tyle, żeby wszystko się zanurzyło ale lekko wystawało, nie ma pływać. Gotuj około 2 godzin, od zagotowania, na naprawdę wolnym ogniu. Po tym czasie wyłącz gaz i pozostaw do ostygnięcia. Teraz najbardziej żmudny etap, czas obrać nóżki z mięsa i chrząstek, co jest nader niewdzięcznym zajęciem.
Jeśli w domu ktoś Ci podpadł, to właśnie sposób na zemstę, zleć mu tą pracę, a sam wypij kieliszek wina, czytając dobrą książkę w czasie oczekiwania na efekt 😉 Żołądki pokrój na kawałki, duże, żeby były widoczne w salcesonie. Mięso, skórki i chrząstki z nóżek posiekaj. Wszytko przełóż do miski, dodaj zmiażdżoną, gotowaną cebulę, cukier, majeranek, kminek i czosnek z wywaru. Dopraw solą i pieprzem do smaku. Wsyp żelatynę i wlej 2 szklanki wywaru pozostałego po gotowaniu nóżek. Całość wymieszaj mozolnie, aż wszystko się wybełta i połączy. Przełóż tą nieapetyczną breję do osłonek. Sparz we wrzątku przez około 60 minut. Woda ma być gorąca około 70 C, ale nie może się gotować. Upraszczając : zagotuj wodę w garnku, wyłącz gaz i wrzuć batony salcesonu, zakryj pokrywką 😉 Wyjmij salceson, włóż pomiędzy dwie deski i wierzch dociśnij czymś ciężkim żeby pozbyć się powietrza. Wstaw do lodówki na noc. Po tym czasie można już kroić i się delektować. Może nie wygląda, ale smakuje rewelacyjnie 😉 Smacznego !
Wygląda bardzo apetycznie!