Indyjskie marynowane patisony
Malutkie, marynowane patisony w indyjskiej mieszance przypraw, to doskonała egzotyczna przekąska lub przystawka. Właśnie, nieśmiało, zaczyna się sezon na te cudowne i zarazem piękne w kształcie warzywa. Latające spodki UFO obsiadły nasze krzaczki więc trzeba było coś z nich wymyślić 😉 Tak powstała ta marynata, a razem z nią „Indyjskie” patisony. Moi chłopcy do obiadu często proszą o „Indyjskie UFO”, jak je żartobliwie nazywają, tak więc i w tym roku zadokuję kilka w słoikach z zapachem lata.. 😉
składniki :
- Miska małych patisonów, takich, wielkości piłeczki pingpongowej. Patisony możesz zbierać, sukcesywnie przez kilka dni, przechowując je w lodówce w szklanym słoju, aż będzie ich wystarczająca ilość.
- Duży pęczek baldachów kopru z zawiązanymi, dojrzałymi nasionami (mają wpływ na smak patisonów)
marynata :
- 1 litr wody
- 1 szklanka octu
- 2 szklanki, brązowego cukru
- 1 łyżka soli
- 3 duże cebule
- 3 łyżki mieszanki curry, najlepiej łagodne Curry Madras ale te ze sklepu, od masowych producentów, też mogą być 😉
Patisony oczyść, odetnij ogonki i umieść w słoikach, bardzo ciasno, dociskając pęczkami kopru z nasionami. Czas nastawić marynatę, w tym celu do garnka wlej wodę, ocet, wsyp sól, cukier i curry. Dodaj grubo pokrojoną cebulę , tak żeby łatwo było ją odłowić. Całość doprowadź do wrzenia i pozwól pogotować się zalewie około 5 minut od zagotowania. Odcedź cebulę od zalewy. Gorącą zalewą zalej patisony i zakręć, odstawiając słoiki do góry dnem. Pozostaw do wystygnięcia. Drugiego dnia pasteryzuj je 20 minut od zagotowania. Najsmaczniejsze są jak troszkę postoją, chociaż 7 dni 😉 Smacznego !