Jajeczna pasta śniadaniowa z wędzonym halibutem
Pyszna śniadaniowa pasta z wędzonym halibutem , który mi nie smakował i trzeba było go jakoś zagospodarować . Kupiłam go dzisiaj , ale po otwarciu opakowania okazało się ,że jest dość tłusty i okrutnie przesolony ..no cóż , któryś z rybaków zakochał się w córce rybaka.. 😉 Córko rybaka..mazura z mazur.., lepiej rzuć wędzenie i zrób ser lazur.. 😉 No cóż młodsze pokolenie pewnie nie wie o czym mówię , ale mój Klub Geritaryka ogarnia , więc jest dobrze. Nawrotka do śniadanka, otóż dorzuciłam parę jajeczek, ogóreczek i pora …zabełtałam i uratowałam , a w takiej postaci rybka wymiata , nawet u dzieci na talerzach , a więc nie ma tego słonego co by na dobre nie wyszło 😉 Pozdrawiam zakochanych dostawców ryb do Biedronki 😉
Składniki :
- 1 kawałek wędzonego halibuta ( na oko jakieś 150 g )
- 5 jajek małych lub 4 duże
- 1 kawałek białej części pora ( około 10 cm )
- 2 ogórki korniszony -średnie
- 1/2 pęczka koperku
- 2 łyżki majonezu
- pieprz i sól do smaku ( z tym drugim rozważnie 😉 )
- szczypta mielonej gałki muszkatołowej
Jajka gotujemy na twardo , studzimy i obieramy z łupinek . Wkładamy do miski i cierpliwie rozgniatamy widelcem na paćkę -jak najbardziej rozpaćkaną 😉 . Ogóreczki siekamy drobniutko – dokładamy do jajek . Rybę obieramy z ości i skóry i mocno rozdrabniamy ( mój halibut ślizgał się jak masło i sam rozjeżdżał ) . Dodajemy do jajek i ogórka ,dokładamy majonez i przyprawy , lekko mieszamy , siekamy pora i dokładamy do całości . Mieszamy porządnie i wstawiamy do lodówki na godzinkę , żeby pasta przeszła , aromatami i smakami .. 😉 Potem do sklepu po bułeczki i podajemy na śniadanko lub kolację , pasta smakuje również podana na połówkach gotowanych jajek . Smacznego 😉