Najłatwiejszy śliwkowy placek …
Śliwki ! Okrzyk zachwytu po wyjściu do sadu i to uzasadniony , bo obrodziły jak żadnego roku ,co prawda drzewka młode ,ale dają radę . Szybka spinka i .. robimy ciacho śliwkowe , pyszne ,słodkie , szybkie …Rodzinny ” pewniak” -zawsze smakuje i zawsze się udaje 😉
Składniki :
- 1,5 szkl. mąki
- 0,5 szkl cukru
- 0,5 kostki masła ( może być margaryna )
- 2 jajka , 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- kilka dużych śliwek w typie węgierki ( 8-10 sztuk )
Tłuszcz roztopić ,najlepiej w mikrofalówce -uważając żeby się nie zagotował i odstawić do przestygnięcia ( ma być letni nie gorący ,bo zrobią się kluchy ) . Do miski wsypać mąkę ( nie trzeba przesiewać ) , cukier , proszek do pieczenia . Jajka rozbić i oddzielić żółtka od białek , następnie białka ubić na sztywną pianę ,a żółtka dodać do mąki i pozostałych składników . Wymieszać wszystkie składniki które są w misce i dodać do nich roztopiony tłuszcz , mieszając dalej ,aż uzyskamy gładką masę . Na koniec dodajemy ubite białko , mieszamy ponownie aż składniki się połączą i wykładamy na wysmarowaną tłuszczem blaszkę do pieczenia . Ciasto będzie dość gęste . Śliwki rozcinamy na pół i wyjmujemy pestki ,a połówki układamy na cieście lekko przygniatając ,żeby odrobinę weszły w ciasto . Pieczemy w lekko podgrzanym piekarniku w temperaturze 160 C , bez termoobiegu , przez około 45-55 minut -warto po tym czasie nakłuć i sprawdzić czy nie jest surowe ,gdyż każdy piekarnik piecze odrobinę inaczej . Po wystygnięciu posypujemy cukrem pudrem i …znika w tajemniczych okolicznościach 😉