Szynka a’la sztufada , pyszna pieczeń
Sztufada to pieczeń wołowa szpikowana wędzoną słoniną . Ja z racji tego ,że moi chłopcy wołowinę tolerują tylko w rumsztykach lub hamburgerach , no przejdzie jeszcze gulasz. Postanowiłam zastąpić wołowinę chuda szynką wieprzową . Mimo iż wołowe mięso jest znacznie zdrowsze , cóż zrobić jak rodzinka typowo polska i kocha smak wieprzowiny … Dobrze że nie gardzą także drobiem , królikiem i rybami bo było by kiepsko 😉 Wracając do podrabianej sztufady . Nie macie się czego obawiać taka pieczeń wychodzi niesamowicie pyszna , delikatna i dzięki słoninie aromatyczna i soczysta . Taki mariaż świetnie podziałał w tym wypadku . Polecam naprawdę warto 😉
składniki na ok 4-5 osób :
- 1 kg szynki wieprzowej , koniecznie tak zwanej kulki czyli zgrabny, kulisty ,spójny kawał mięsa bez tłuszczu
- 1 kawałek wędzonej słoniny, taki o wadze około 200 g – 300 g
- 2 łyżeczki świeżo zmielonego pieprzu
- 2 łyżeczki czosnku granulowanego
- 2 kostki mięsne ( bulion pieczeniowy)
- sól do smaku
- kilka plastrów smalcu wieprzowego
- dodatkowo :
- sznurek do przewiązania
Szynkę płuczemy w zimnej wodzie , osuszamy papierowym ręcznikiem . Słoninę kroimy w średniej wielkości słupki i mocno schładzamy w lodówce żeby się usztywniła , ułatwi to szpikowanie mięsa . W mięsie robimy nożem nakłucia , dość głębokie ale nie na wylot . Tak , żeby były równomiernie rozłożone na całej powierzchni . Schłodzoną słoninę obtaczamy w mieszance z jednej rozgniecionej kostki mięsnej , pieprzu i jednej łyżeczki czosnku granulowanego . Tym szpikujemy szynkę , czyli umieszczamy w każdym otworze kawałek doprawionej słoniny , głęboko , żeby nie wystawał . Na koniec resztą czosnku , pieprzem i solą do smaku nacieramy szynkę z wierzchu . Przewiązujemy sznurkiem żeby pozostała kształtna po upieczeniu ( można pominąć 😉 )
Obkładamy cieniutkimi plastrami smalcu i układamy na blaszce do pieczenia podlewając 2 szklankami wody w których rozpuszczamy , pozostałą kostkę mięsną . Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 C z włączonym termoobiegiem . Pieczemy około 1,5 godziny , w razie potrzeby, wierzch należy osłonić delikatnie folią aluminiową, gdyby zbyt się przypiekała . W trakcie pieczenia, można także uzupełnić wodę jeśli całkiem odparuje . Po tym czasie szynka powinna być gotowa , soczysta i aromatyczna . Warto z wywaru po pieczeniu zrobić sos pieczeniowy , będzie jeszcze smaczniej 😉 Czyli zlać wszystko z formy do pieczenia , zebrać łopatką silikonową , dolać szklankę wody , doprawić pieprzem , czosnkiem ewentualnie solą do smaku , zagotować i zagęścić wodą z mąką do lubianej konsystencji . Taka pieczeń szynka a’la sztufada , jest pyszna zarówno na gorąco jak i na zimno do kanapek 😉 Serwujemy pociętą na średniej grubości plastry z dowolnymi dodatkami , jeśli będzie sos to idealne będą pampuchy i koper 😉 .Smacznego !
Czy można zrobić też z łopatki?
Jak najbardziej można użyć łopatki lub nawet karkówki, czy schabu. Kwestia preferencji 😉 Pozdrawiam serdecznie 😉