Jajka z farszem koperkowym i anchois
Wielkanoc za pasem , a wtedy zawsze człowiek jakby z nostalgii lub przyzwyczajenie sięga częściej po jaja .. No cóż , w końcu to symbol życia , przebudzenia i wiosny , tak samo jak maleńkie żółciutkie kurczaczki , kaczuszki , baranki -te ostatnie nie żółciutkie tylko białe 😉 .. osobiście nie bardzo kumam tego gościa królika , jakoś nie potrafię sobie skojarzyć go z wiosną , a już całkowicie do jaj mi nie pasi , ani nawet z malowaniem i roznoszeniem jajek nie zgrywa się w całość..hm..całe życie człowiek się uczy i umiera głupi , tak więc pewnie do końca życia w okresie Wielkanocnym ,będę dumać nad króliczkiem .. Cóż może to rodzaj kuriera , oni też zazwyczaj, jakoś twarzą nie dopasowani do pracy – inteligencją i kulturą ,ostatnio także jakoś mniej 😉 Lepiej zróbmy jaja , a raczej przeróbmy 😉 Choć 1 kwietnia , nawet te zrobione ujdą 😉
Składniki :
- 8 jajek
- 1 duży pęczek świeżego koperku
- około 6 cm kawałek białej części pora
- 1 czubata łyżka majonezu – gęstego
- 1 łyżeczka płaska musztardy miodowej
- 1/2 łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej
- 1 płaska łyżeczka świeżo mielonego pieprzu
- sól do smaku ( płaska łyżeczka lub więcej jeśli lubicie słone )
- 1 puszka – malutka , anchois ( lub maleńki słoiczek )
Jajka gotujemy na twardo , studzimy i obieramy ze skorupek . Każde jajko przekrawamy na pół i wyjmujemy ze środka żółtko . Żółtka jaj wraz z dwoma całymi jajami , przepuszczamy przez praskę lub rozgniatamy na papkę widelcem . Do powstałej masy jajecznej dodajemy , majonez , posiekany koperek,posiekanego pora, musztardę, sól , gałkę i pieprz do smaku . Całość wyrabiamy na spójny farsz . Układamy połówki jajek i nakładamy łyżką na połówki jaj farsz , na koniec dekorujemy anchois i podajemy . Jak ktoś nie przepada za anchois , może nie kłaść , ja tak robię dla siebie , rodzinka je kocha , ja nienawidzę 😉 Jaja na drugi dzień są jeszcze leprze w smaku . Smacznego 😉