Pieczony ziołowy kurczak z pieczonymi ziemniakami i warzywami
Po „ciężkich” świątecznych dniach, proponuję Ci obiad może nie lekki ale zwyczajny i smaczny. Idealnie wyzeruje Twój brzuch od wszystkich pierogów, sałatek, barszczy itp.. W sumie zawsze mnie to intryguje dlaczego po Wigilii człowiek, wstając od stołu i idąc rozłożyć się na kanapie z winkiem w ręku czuje się jak słoń kroczący przez sawannę do wodopoju… 😉 Przecież to wszystko potrawy wegetariańskie, więc w teorii wszystko co lekkie i zdrowe.. Praktyka jednak pokazuje, że tu pewnie chodzi jednak nie o jakość, a o ilość. Ilość potrafi zabić jakość produktu, a raczej jego pro zdrowotność 😉 Dokładnie według maksymy Paracelsusa : „Cóż jest trucizną? Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną. Tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną” (łac. Omnia sunt venena, nihil est sine veneno. Sola dosis facit venenum). Zamieniając to na potrzeby obżarstwa można by rzec : „Cóż jest tuczące? Wszystko jest tuczące i nic nie jest tuczące. Tylko dawka czyni, że dany produkt odkłada się nam w biodrach”. No ale święta to czas grzesznego ucztowania i tyle, czas przejść od trudnej łaciny do zrozumiałego przepisu ;). U nas po świętach zawsze wskakuje zwykły obiad, jakieś fryty, kurak lub pieczone ziemniory. Ten obiad jest o tyle cudowny , że przygotujesz go w kilka chwil wsuniesz wszystko do jednego piekarnika i na tym koniec, reszta zrobi się sama. Trzeba tylko pamiętać żeby wyciągnąć zanim się zwęgli 😉
składniki na 4-5 osób:
- tuszka kurczaka o wadze około 1,2-1,5 kg
- 6-7 średnich ziemniaków
- 2 duże marchewki
- 2 duże korzenie pasternaku lub pietruszki
- kawałek młodej, cienkiej cukinii
- 2-3 cebule średniej wielkości
- mały pęczek świeżego majeranku lub 2 łyżeczki suszonego
- 4 ząbki czosnku
- sól, pieprz do smaku
- masło, około 1/2 kostki
przyprawa do warzyw i ziemniaków:
- 1 łyżeczka słodkiej mielonej papryki
- 1/2 łyżeczki drobno zmielonego kminku
- 1 płaska łyżeczka mielonych nasion kolendry
- 2 łyżeczki granulowanego czosnku
- 2 łyżeczki brązowego cukru
- 1 łyżka octu balsamicznego
- sól, pieprz do smaku
- olej w sprayu lub zwykły w butli ( rzepakowy lub słonecznikowy)
Warzywa i ziemniaki ( tak wiem że to też warzywo ale łatwiej od razu uprzedzić pytania 😉 ), obierz i pokrój w dowolne kawałki. Ziemniaki obgotowuj w osolonej wodzie tak żeby pozostały lekko twarde. Odcedź, wystudź przelewając zimną bieżącą wodą. Kurczaka oczyść z niepotrzebnych fragmentów( zbędny tłuszczyk itp.). Rozetnij na plecach i rozłóż jak na zdjęciach. Masło rozcierasz z wyciśniętym praską czosnkiem i posiekanym majerankiem. Dodaj do niego sól i pieprz. Tą pastę wciśnij pod skórę kurczaka, możesz też wysmarować go nią na wierzchu ale zioła się wtedy przypalą, a skórka nie będzie aż tak chrupiąca. Kupny drób ma łatwo oddzielająca się skórę wystarczy pomóc sobie łyżką, podważyć i wsunąć kawałki masła z ziołami. Rozprowadzić masując skórę kuraka.
Taki relaksujący masaż dla drobiu 😉 Jak już przebrnąłeś przez te wszystkie czynności, dodatkowo oprósz kurczaka solą i ułóż na pokrojonej cebuli w blaszce do pieczenia. Na drugiej blaszce ułóż ziemniaki i resztę warzyw, oprósz przyprawami z listy i skrop octem balsamicznym.
Spryskaj olejem w sprayu ( nie są wtedy tak bardzo tłuste) lub skrop z butelki jeśli nie masz innego. Wszystko włóż do piekarnika na środkowy poziom, tak aby nie dotykało dolnej ani górnej grzałki. Piecz najlepiej z termo obiegiem około 60 – 70 minut w temperaturze 180 C. W połowie pieczenia zamień blaszki z zawartością miejscami żeby kurczak i warzywa miały szansę pięknie się przypiec. Serwuj na gorąco z dowolnymi dodatkami, świetnie sprawdza się sos czosnkowy 😉 Smacznego!
Dzisiaj mam dokładnie taki obiad