Węgierska zupa klopsikowa
Uwielbiam paprykę , ostrą i łagodną oraz pomidory , a więc także aromatyczną kuchnię węgierską . Klopsikowa nie jest to może oryginalnym przepisem tylko inspiracją , ale nie można odmówić jej smaku i zapachu ..No wygląd także zachęca . Moje dzieci jak zobaczyły ją na talerzach , to jeden zwiał ,a drugi wtranżolił dwie porcje .. 😉 Standard , jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził ..bynajmniej w moim domu 😉 Rozgrzewająca , pyszna zupa , dzięki dodatkowi kminku mielonego ma typowy węgierski aromat , podobny do bogracza .. Polecam 😉
Składniki :
- 0,5 kg mięsa mielonego wołowo-wieprzowego
- 1 papryka czerwona
- kilka pasków , chudego ,wędzonego boczku
- 1 papryka żółta
- 2-3 gałązki selera naciowego
- 1/2 puszki kukurydzy
- 1 puszka czerwonej fasolki
- kawałek świeżego chilli ( w zależności od tego jak ostro lubimy 😉 )
- 1 duża cebula
- 2 puszki krojonych pomidorów
- 4 ząbki czosnku
- 1 płaska łyżeczka mielonego kminku
- 1 płaska łyżka mielonej słodkiej papryki wędzonej ( jak nie mamy może być zwykła )
- sól do smaku
Mięso mielone mieszamy z solą i odrobiną siekanego chilli ( ja daję 1/2 płaskiej łyżeczki , ale u mnie wszyscy lubią ostro-zalecam dodać mniej za pierwszym razem 😉 ) oraz jednym wyciśniętym ząbkiem czosnku . Wyrabiamy do połączenia składników i formujemy z mięsa małe kulki wielkości monety 5 zł 😉 Odstawiamy do lodówki . W tym czasie przygotowujemy warzywa , wszystkie obieramy i kroimy w dowolne kawałki -ja pocięłam w kostkę średniej wielkości ,żeby zbyt się nie rozgotowały.
Boczek kroimy w paski . W garnku rozgrzewamy odrobinę oleju i wrzucamy wszystkie pokrojone warzywa , podsmażamy , mieszając , na delikatnie złoty kolor . Następnie dorzucamy chilli ,wyciśnięty praską, pozostały czosnek , słodką paprykę mieloną i mielony kminek , jeszcze chwilę smażymy mieszając , po czym dolewamy pomidory z puszki , solimy i dusimy na małym ogniu pod przykryciem około 15 minut . Po tym czasie dolewamy około 2-2,5 l wody , doprowadzamy do wrzenia i wrzucamy po kolei na wrzątek przygotowane wcześniej klopsiki, paski boczku , przykrywamy pokrywką i dusimy – gotujemy na małym ogniu , co jakiś czas mieszając około 30 minut . Po tym czasie dodajemy odcedzoną i przepłukaną pod bieżącą wodą fasolkę z puszki i kukurydzę , podgrzewamy jeszcze 5 minut i możemy podawać . Najsmaczniejsza jest drugiego dnia . Węgierska zupa klopsikowa , dobrze się przechowuje ,wlana na gorąco do słoików i szczelnie zamknięta , nawet do 2 tygodni w lodówce ,a to bardzo wygodne na szybki obiad w tygodniu 😉