Galareta wieprzowa z majerankiem
Galareta, nie gości u nas zbyt często , zapewne dlatego ,że chłopaki niezbyt ją cenią i jakoś nie mogą się do niej przekonać , a szkoda . Osobiście , bardzo lubię galarety mięsne , moja mama , czyli Japcia , także 😉 Ta jest bardzo aromatyczna , dzięki temu ,że mięsko marynuje się w świeżym majeranku przez dobę . Mięso tak przygotowane i zalane galaretką , do której także wsypuję odrobinę majeranku , ma wspaniały aromat , nie jest nijakie i nie potrzebuje nawet octu ,żeby smakować wybornie , chociaż kilka kropli jabłkowego nie zaszkodzi 😉 Ta wersja zawiera żelatynę , gdyż jest zrobiona z łopatki i kawałka szynki , a one nie żelują rosołu .
Składniki :
- 0,5 kg łopatki wieprzowej
- 0,5 kg szynki wieprzowej
- 2 duże marchewki lub 4 mniejsze
- 2 cebule
- 1 duży, korzeń pietruszki
- kawałek pora
- 1/2 małego ,selera korzeniowego
- kilka ziaren ziela angielskiego
- 4 liście laurowe
- czubata łyżeczka , grubo mielonego pieprzu
- sól do smaku
- pęczek świeżego majeranku ( doniczka )
- 2 ząbki czosnku
- 2 pełne, łyżki żelatyny wieprzowej ( jeśli lubicie twardą galaretę , dajcie 3 łyżki , ja lubię delikatną , średnią 😉 )
Mięso tniemy na kilka mniejszych części , ale tak ,żeby pozostało w dość dużych kawałkach . Wkładamy do miski , posypujemy połową, pęczka , posiekanego majeranku , wyciśniętym przez praskę czosnkiem , mieszamy i wkładamy na dobę do lodówki . Po tym czasie wkładamy do garnka , zalewamy 4 l wody , dokładamy obrane warzywa , pietruszkę opalamy , tak jak i cebulę ( przypalamy nad ogniem , żeby wydobyć lepszy smak rosołu ) marchewki , selera , pora dodajemy bez opalania . Wsypujemy ziele angielskie, liście laurowe , sól do smaku i gotujemy na małym ogniu 2 godziny . Rosół ma delikatnie pykać , a nie wściekle bulgotać . Wyłączamy gaz , odławiamy mięso , odkładamy do wystygnięcia .
Zlewamy 2,5 l wywaru z gotowania mięsa z wierzchu garnka , tak żeby faflochy z dołu gara , nie wlały się nam, do nowego garnka 😉 . Zlany rosół, ponownie doprowadzamy do wrzenia , jak zacznie się gotować , wyłączamy gaz , dodajemy żelatynę , pieprz , posiekany majeranek ( reszta pęczka ) i mieszamy, aż żelatyna całkowicie się rozpuści . Wcześniej ugotowane mięso , rozdrabniamy-rozrywamy , palcami na małe kawałki i układamy w niewielkich słoikach , razem z gotowaną marchewką z rosołu ( można ją dowolnie pociąć ) . Zalewamy przygotowanym wywarem z żelatyną i odstawiamy do stężenia w chłodne miejsce , najlepiej , jak przestygną , wstawić je do lodówki . Jeśli galareta ma stać dłużej , zakręcamy słoiki na gorąco . Podajemy z octem jabłkowym , spirytusowym lub cytryną według uznania 😉 Smacznego !
Co znaczy dłużej? jak długo można ja trzymać?
Witam . Dłużej , znaczy nawet do 30 dni , ale warunek , dobrze wyparzone słoiki , zamykane na gorąco i przechowywanie w lodówce 😉 Pozdrawiam !