Łódeczki z kurczaka z serem i boczkiem
Spektakularnie wyglądające danie, zrobione ze składników , które nie mają prawa nie smakować . Fajne na każdą okazję , czy to obiad , czy przyjęcie , zawsze można wypłynąć na falę sukcesu , łódeczką z kurczaka 😉 Wbrew pozorom jest to bardzo prosta potrawa i nie skomplikowana w przygotowaniu ,a do tego robi się sama siedząc w piekarniku . Polecam , szczególnie jeśli macie w rodzinie zwolenników piersi z kurczaka , na które ja czasami już patrzeć nie mogę , w przeciwieństwie do moich synów..no ale chłopaki z reguły lubią cycki i maja do tego prawo ;)
Składniki :
- 2 pojedyncze filety z piersi kurczaka
- kilka plastrów boczku wędzonego
- 1/2 żółtej papryki
- ser camembert
- 4-5 pomidorków koktajlowych
- 1 łyżeczka ziół prowansalskich
- 2 ząbki czosnku
- sól , pieprz do smaku
Filety myjemy , nacinamy ( jak na zdjęciu ) lekko nie robiąc dziury na wylot . Czosnek wyciskamy przez praskę i smarujemy od środka każdą pierś jednym wyciśniętym ząbkiem , solimy , pieprzymy , posypujemy połową ziół prowansalskich -odstawiamy na 30 minut ,żeby ładnie przeszły przyprawami . Boczek kroimy w kawałeczki -plastry , jak kto woli , ser także kroimy na kawałki , pomidorki na plasterki , paprykę w paseczki , które przecinamy jeszcze na połowę ,żeby nie były zbyt długie . Bierzemy nasze filety i upychamy palcami do środka ,pokrojone składniki w dowolny sposób mieszając je ze sobą ( jak na zdjęciu ) , na koniec posypujemy resztką ziół prowansalskich , pieprzem , układamy na blaszce ( ja często piekę razem z np cukinią , wtedy ładnie się zakleszczają i nie przewracają na boki, 😉 ) i wstawiamy do piekarnika o temperaturze 160 C na 30 minut , bez termoobiegu – kontrolując ,czy się nie przypalają z wierzchu i w razie potrzeby lekko okrywając folią pod koniec pieczenia. Ja często zapiekam razem z faszerowaną cukinia na jednej blaszce , wtedy wszystko się trzyma i nie wywraca . Najlepiej podawać z frytkami lub innym niezdrowym pieczonym ziemniaczkiem 😉