Kasztelańska wędlina słoikowa
Pyszna, Kasztelańska wędlinka słoikowa , to mój kolejny pomysł na jesienne dodatki do kanapek . Właśnie o tej porze roku zaczynam wędzić , parzyć i suszyć domowe wędlinki . Dlaczego właśnie teraz , bo nie ma nic bardziej przyjemnego niż siedzenie w ciepłej kuchni lub przy gorącej wędzarni ,gdy ogród otulają kolorowe liście i pierwszy chłodek 😉 Wędlina bardzo prosta do zrobienia , lepiej ją jednak przechowywać w lodówce . Chyba że ktoś się uprze i dodatkowo będzie pasteryzował, przez dwa dni po 30 minut od zagotowania 😉 Polecam bo co swojskie to i zdrowe , w końcu sami sobie świństwa do kiełbasy nie dodacie , wystarczy świnka … 😉
Składniki na około 7- 8 słoików 350 ml :
- 0,5 kg łopatki wieprzowej
- 0,5 kg karkówki
- 0,5 kg świeżego boczku bez skóry i kości
- 2 cebule
- 3 łyżki peklosoli
przyprawy :
- 2 łyżki czosnku granulowanego
- 2 łyżki cukru
- 2 łyżki soli
- 1 łyżka mielonych, ziaren czarnej gorczycy
- 1 łyżka suszonego , otartego majeranku
- 2 łyżki pieprzu, świeżo mielonego
- 1 łyżka mielonego kminku
- 1,5 łyżki żelatyny spożywczej , wieprzowej
- 2 szklanki wody
Peklosól rozpuszczamy w 3 l zimnej wody i zanurzamy w niej mięso na 7 dni . Zabieg ten konserwuje i zmiękcza , ma swoich przeciwników i zwolenników . Jeśli pominiecie ten krok wędlina będzie nieco bardziej twarda i krócej postoi w lodówce 😉 Mięso z karkówki i łopatki mielimy maszynką , na sitku o grubych oczkach . Boczek i cebulę , przepuszczamy dwukrotnie przez maszynkę , na małych oczkach . Całość przekładamy do miski . Dodajemy przyprawy , żelatynę , wodę , mieszamy ręką długo i cierpliwie . Przynajmniej 10 minut, aż masa będzie kleista i zwarta , inaczej przy krojeniu lub wyciąganiu ze słoika będzie się rozpadać 😉
Tak przygotowany farsz , wkładamy ciasno ubijając do wyparzonych słoików . Od góry zostawiamy około 2-3 cm wolnej przestrzeni , między mięsem a zakrętką . Zakręcamy . Pasteryzujemy , gotując na małym ogniu, słoiki z kiełbasą, ułożone na dnie garnka zalanego wodą . Pod słoiki trzeba włożyć ścierkę ,żeby nie pękły . Czas gotowania to około 60 minut . Po tym czasie wyjmujemy , ustawiamy do góry nogami do przestygnięcia . Przestudzone słoiki , umieszczamy w lodówce , stawiając już normalnie zakrętką do góry 😉 Na drugi dzień, kiedy galaretka się zwiąże, wędlina jest już gotowa . Smacznego !